Książkirecenzja czasopismo

Histeria #31 – omówienie numeru

Druga odsłona tegorocznej Histerii już za mną. Tym razem w środku znalazłem opowiadania inspirowane twórczością Zdzisława Beksińskiego, co doceniam tym mocniej, że jestem wielkim miłośnikiem twórczości polskiego malarza. Autorzy dali się ponieść wyobraźni odnosząc się do hasła konkursu „bez tytułu”. Dodajcie do tego kilka tekstów pozakonkursowych i możecie być pewni, że każdy miłośnik grozy znajdzie tu coś dla siebie.

31. numer otwierają intrygujący tekst – Dama Karminowa Wiktora Orłowskiego, której bohater przeżywa niezdrową fascynację tytułową postacią z portretu wiszącego na ścianie u ciotki. Z czasem dama staje się jego własnością, lecz zakochany w niej po uszy bohater coraz bardziej odkleja się od rzeczywistości. Tajemniczy i dobrze napisany tekst wieńczy dodatkowo fabularny twist. Kurtka Michała Bochenka to z kolei krótkie i proste w swej formule opowiadanko, które z humorem w autentyczny koszmar zamienia zmagania ze ściągnięciem z siebie kurtki.




Tym razem mam lekki niedosyt po lekturze opowiadania Natalii Kędry, którą można było już czytać w poprzednich numerach. W Matce kreśli wprawdzie intrygującą opowieśc dziewczyny wychowującej synka będącego owocem okrucieństwa jej brata, ale zabrakło mi tu kropki nad i, zwieńczenia dla historii, która więcej przeraża opisanym dramtem niż zaskakuje fabułą. Zaskakujące i nietypowe jest z kolei MOTHer Szymona Majcherowicza, który przedstawia opowiadanie z pogranicza surrealizmu, oferując niepokojące opisy związane z tytułową ćmą, ale sięgając także po ważne treści dotyczące dojrzewania, poszukiwania autorytetu, radzenia sobie ze stratą. 

Ciekawe i pomysłowe są opowiadania Bartłomieja Muchy Krzysztofa Stencela. Ten pierwszy w Nadziei próbuje umiejscowić figurę Chrystusową we współczesnym świecie i dokonać refleksji nad kondycją współczesnego człowieka, drugi w On zawsze wraca kreśli niepokojącą wizję kobiety walczącą z obcym we własnym domu. W obu przypadkach zabrakło mi jednak nieco lepszego warsztatu autorów, intrygujące pomysły rozbijały się niekiedy o toporny styl, przeszkadzające miejscami błędy. Wierzę jednak, że w przyszłości obaj autorzy oddadzą w nasze ręce jeszcze lepsze teksty.

Sans Titre Wojciecha Wróbla to jeden z moich ulubionych tekstów w zestawieniu. A muszę przyznać, że przez jego Wyznania w sprawie Heleny z poprzedniego numeru przebrnąłem z trudem. Cieszę się więc, że tym razem zmam zupełnie inne odczucia. Jego nowe opowiadanie to rozgrywająca się w dobie PRL-u historia pisarza, który zmaga się z utratą pamięci. Autor umiejętnie wplata w historię wątki wyzwoleńcze, z fantastycznym rozmachem sugerując możliwość kreacji nowych światów oraz likwidacji obecnego. Jednocześnie całość jest świetnie napisana, wciąż enigmatyczna na tyle, by do końca mieć wątpliwości co do stanu psychicznego bohatera. Oryginalny pomysł i dobre wykonanie. Krystian Michalski proponuje dla odmiany krótki horror Strzya o tytułowym demonie polującym na ludzi ze wsi Szarszewo. Niezła historia, choć z uwagi na swój rozmiar działa bardziej jako przerywnik przed dłuższymi tekstami.

Wrażenie robi również melancholijne opowiadanie Filipa Cholewczyńskiego Ubrana w ciemność, które pod płaszczykiem grozy i fantastyki, umiejętnie i mądrze mierzy się z tematem straty i przemijania. Ułuda to z kolei tytuł utworu Mariusza Wojteczka, który przedstawia grozę psychologiczną ukazującą świat z perspektywy człowieka zapadającego się w sobie. Autor sprytnie buduje atmosferę niepokoju wykorzystując m.in. powracające w formie refrenu słowa i przedstawiając kolejne stany, w jakich znajduje się bohater tracący kontakt z rzeczywistością. 

W środku znalazł się także ciekawy artykuł Pauliny Król „Nieskończenie wiele światów. O opowiadaniach Beksińskiego” oraz fragment Rękopisu znalezionego w Saragossie Jana Potockiego. Numer bezpłatnie pobierzecie ze strony Histerii TUTAJ.

Histeria 31
Autorzy: Wiktor Orłowski, Michał Bochenek, Natalia Kędra, Szymon Majcherowicz, Bartłomiej Mucha, Krzysztof Stencel, Wojciech Wróbel, Jan Potocki, Krzysztof Michalski, Filip Cholewczyński, Mariusz Wojteczek
Gatunek: opowiadania, horror
Data premiery: marzec 2019

 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.

Krzysztof Strzelecki

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.