Książkirecenzja książka

Vaclav Smil „Liczby nie kłamią” – recenzja

Na świat można patrzeć z różnych perspektyw, ale zawsze będzie to ocena subiektywna. Vaclav Smil postanowił przybliżyć się do obiektywizmu i spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość przez pryzmat liczb. Dużo zmiennych, jak choćby czas czy inflacja, prowadzi do konkluzji, że nawet coś tak niepodważalnego jak dane liczbowe nie jest ostatecznym podsumowaniem i nie da odpowiedzi na wiele pytań. Może natomiast dać obraz, z którego sami możemy wyciągnąć ciekawe wnioski. 

Liczby nie kłamią to książka, która opiera się na sporej ilości danych, statystyce i obliczeniach. Autor przedstawia wiele informacji z przeróżnych dziedzin. Zaczynając od ludzi, ich liczby, dzietności, długości życia i bezrobocia, przechodzi do opisu poszczególnych państw wykazując, że Stany Zjednoczone wcale nie są takie wyjątkowe, a Indie będą nie tylko najliczniejszym krajem, ale być może także poważnie zagrożą innym na gruncie gospodarczym.  

Mniej ciekawe zapowiadające się rozdziały o wynalazkach uświadomiły mi, jak wiele zawdzięczamy latom 80. XIX wieku, których w ogóle nie rozpatrywałam jako istotnego etapu w rozwoju ludzkości. Komputery, telefony komórkowe czy odrzutowce nie istniałyby, gdyby prawie 150 lat temu osoby niemające pojęcia o Internecie i globalnym zasięgu sieci nie wymyśliły oczywistych dla ówczesnych ludzi urządzeń i nie dały początku kolejnym eksperymentom, dzięki którym teraz możemy cieszyć się wygodnym życiem. 

Autor sporo miejsca poświęcił także paliwu, transportowi i żywieniu, co prowadzi do środowiska i wpływu, jaki poszczególne dziedziny mają na przyrodę. Sporo wyliczeń i trochę wykresów uświadamia czytelnikom, jak ogromną krzywdę robimy Ziemi, a co za tym idzie – samym sobie. Miliony samochodów, marnowanie nawet 1/3 jedzenia i brak pomysłu i chęci odwrócenia negatywnych skutków ludzkiej działalności prowadzą nas prosto do katastrofy. W niektórych zakątkach świata już pojawiają się problemy w postaci braku wody, ciągłych suszy i nierówności w dostępie do podstawowych i niezbędnych do życia produktów.  

Liczby nie kłamią to ciekawa propozycja dla tych, którzy chcą się dowiedzieć czegoś więcej o świecie poprzez dane zebrane przez autora i porównanie ich na osi czasu. To, jak zmieniał się świat i jak szybko przybywa ludzi przy jednoczesnym wymieraniu kolejnych gatunków zwierząt jest porażające. Podobnie jak informacje o zwiększającej się populacji, podczas gdy kraje rozwinięte borykają się z problemem starzejącego się społeczeństwa, którego nie ma kto utrzymywać. Wnioski nasuwające się po lekturze nie są optymistyczne, a dotyczą bardzo wielu aspektów naszego życia. Politycy i naukowcy powinni sięgnąć po ten tytuł, aby uzmysłowić sobie zmiany, jakie zaszły w ostatnich dekadach i wyciągnąć naukę na najbliższe dziesięciolecia, które zapowiadają się ciężko.

za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Insignis
 
 
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 
 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.