komiksKryminalna Kulturacjarecenzja komiks

Odrodzenie. Tom 7. Naprzód – recenzja

Wierni fani komiksowego Odrodzenia Tima Seeley’a i Mike’a Nortona z penwością czekali na kolejną część tej wciągającej i tajemniczej historii. Na półki księgarń trafił siódmy tom zatytułowany Naprzód. Podtytuł może sugerować, że w kwestii tajemnicy głównego wątku coś wreszcie ruszy się do przodu. Niestety nie do końca, choć w tej części i tak dzieje się bardzo dużo.

Po ataku terrorystycznym, w którym zginęło wiele osób, wraz z burmistrzem, władzę przejęła pani generał przysłana przez nadzorujące kwarantannę wojsko. Ogłasza się ona gubernatorem i wprowadza swoje porządki. Niestety jej autorytet zostaje podważony przez ucieczkę jednej z osadzonych. Chodzi o Martę Cypress, która jako odrodzona musi przebywać w ośrodku. Pomocy udzieliła jej siostra Dana, która od samego początku wiedziała, że jej siostra nie żyje i została zamordowana. Teraz po ucieczce nadal poszukują mordercy Marty. Niestety pani gubernator tak łatwo nie odpuszcza i wysyła za siostrami płatną zabójczynię, a sama knuje misterny plan, który ma jej pozwolić piąć się po szczeblach kariery.

Poza tym w miasteczku coraz mocniejsze są akcenty niezadowolenia zwykłych mieszkańców z pobytu wojska. Niektórzy postanawiają jednak wykorzystać tę sytuację i zarobić na krzywdzie innych. Pojedyncze jednostki też przeżywają własne drobne dramaty i problemy. Wszystko wiąże się jednak z kwarantanną i pojawieniem się odrodzonych.

Twórcy nadal jednak nic nam nie mówią o tajemniczym zjawisku jakie nawiedziło Wisconsin. Na moment na boczny plan przenoszą wątek sióstr Cypress i prezentują działania pani generał. Jak się okazuje jej motywacje nie do końca są czyste i nic nie jest jej w stanie powstrzymać przed realizacją swoich celów. Czy aby na pewno? Okazuje się, że szybko narobiła sobie wielu wrogów, którzy gotowi są wiele poświęcić, aby ja unicestwić. Dzieje się tu bardzo dużo i tom ten trzyma mocno w napięciu do ostatnich stron, choć zamiast odpowiedzi dostajemy kolejne pytania.

Mocną stroną tej opowieści jest również strona wizualna. W tej kwestii raczej się tu nic nie zmienia. Twórcy rewelacyjnie łączą fabułę i dialogi z obrazami. Całość zaś mimo mrocznego i posępnego charakteru raczej jawi się bardzo nowocześnie. Postacie są dokładnie i szczegółowo pokazane. Poza tym nastrój budowany jest  surowym, zimnym i małomiasteczkowym klimatem przeplatanym mroczną i melancholijną stylistyka, co genialnie wpisuje się w tematykę umarłych.




Naprzód wprawdzie serwuje kilka fabularnych twistów, jednak główne kwestie dotyczące „odrodzenia” wciąż pozostajeą tajemnicą. Twórcy nadal ukazują podejście rządu i społeczeństwa do wydarzeń, których nie są w stanie zrozumieć. Skupiają się na ambicjach poszczególnych osób i wykorzystywaniu tragedii do realizacji własnych planów. Czekamy więc dalej na rozwój wypadków i kierunek, w jakim zdecydują się pójść twórcy.

Odrodzenie, tom 7. Naprzód
Cykl: Odrodzenie
Twórcy: Tim Seeley, Mike Norton
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Gatunek: komiks
Data wydania: 19 marca 2020

 

 

Komiks można zakupić na stronie Non Stop Comics
https://nonstopcomics.com
CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.