Książkirecenzja książka

Alexandra Bracken. Mroczne dziedzictwo – recenzja

W czwartym tomie cyklu Mroczne umysły Alexandra Bracken ponownie przenosi nas do świata, który musiał zmagać się z masową śmiercią nieletnich. Ci, którzy przeżyli, odkryli w sobie moce i tak jak np. Ruby, zostali zabrani ze swoich domów i umieszczeni w obozach zamkniętych. Reszta jest jak mówią historią, a my dzięki książce Mroczne dziedzictwo możemy właśnie poznać jej kolejne fragmenty.

Tym razem autorka mi.n. fantastycznego Lore przedstawia rzeczywistość na pięć lat po zniszczeniu wspomnianych jednostek. Dystopijną rzeczywistość czytelnicy będą eksplorować razem z Suzume „Zu” Kimura. Osiemnastoletnia dziewczyna o bogatym bagażu życiowym przyjmuje rolę przedstawiciela Rządu Tymczasowego i rozpoczyna walkę o prawa dla osób, takich jak ona. Los nie jest dla niej łaskawy i bohaterka zostaje oskarżona o przeprowadzenie zamachu. Znów musi walczyć nie tylko o innych, ale i o siebie.

Lubię powieści, które rzucają nowe światło na znane mi już wydarzenia. Dlatego też z przyjemnością zabrałam się za lekturę Mrocznego dziedzictwa. Interesujące retrospekcje, które dały mi możliwość zagłębienia się m.in. w kwestię polityki, motyw buntu, ciekawa postać głównej bohaterki sprawiły, że powieść wciągnęła mnie bez reszty. Sądzę, że może ona zainteresować zarówno wiernych fanów twórczości Alexandra Bracken, jak i te osoby, które dopiero zamierzają poznać opowiadane przez nią historie.

Autor: Alexandra Bracken
Tłumaczenie: Michał Zacharzewski
Gatunek: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 20 marca 2024

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy WYDAWNICTWU JAGUAR
 
 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.