grarecenzja gra planszowa

Eldritch Horror: Przedwieczna groza. Recenzja gry

Eldritch Horror to kooperacyjna gra planszowa, która na polskim rynku ukazała się za sprawą wydawnictwa Galakta. Przeznaczona jest dla 1 – 8 osób, a inspirowana inną popularną grą – Horror w Arkham. Z opisu wydawcy dowiadujemy się, że jest rok 1926 a świat stoi na krawędzi katastrofy. Pradawne istoty o niewyobrażalnej potędze budzą się powoli z długiego snu, przynosząc ludziom śmierć i szaleństwo. Dziwne kulty i przerażające stwory sieją spustoszenie na każdym kontynencie, a struktura rzeczywistości rozpada się, otwierając bramy do dziwacznych, obcych wymiarów.

Zawodnicy wcielają się w badaczy, którzy mają powstrzymać wypełzające zło i nie dopuścić do sytuacji w której Przedwieczny, czyli pradawne zło przebudzi się i zniszczy rodzaj ludzki. Do wyboru mamy dwunastu potencjalnych badaczy, którzy posiadają specyficzne i odmienne umiejętności. Dobór badaczy i ich współpraca jest podstawowym i najważniejszym elementem zwycięstwa w tej grze.

Cała gra składa się z wielu elementów. Przy pierwszym rozdaniu może przerażać ilością kart i skomplikowanych zależności. Są to jednak pozory, a sama mechanika gry jest bardzo prosta. Składa się głównie z akcji poszczególnych postaci oraz spotkania, na koniec rozpatrując kartę mitów. Na akcję składa się ruch postaci, próba zdobycia przedmiotu, odpoczynek, wymiana przedmiotów z innym badaczem lub akcja specjalna z kart.

Faza spotkań polega na odwiedzaniu konkretnych miejsc i zdobywania dzięki temu przedmiotów, zaklęć i umiejętności. Można w tym czasie walczyć z potworami, które przez specjalne bramy wydobywają się na świat, oraz zamykać te bramy. Badacze mają również możliwość zdobywać wskazówki, które pomagają w bieżącej rozgrywce i przyczyniają się do finałowego zwycięstwa.

Zwycięstwo w tej grze jest niepewne

Karta mitów zawiera pewne efekty, które muszą być rozpatrywane prze badaczy. Na każdej karcie znajduje się krótki fabularny opis i ikonki, które każdorazowo muszą zostać rozpatrzone, przybliżając koniec świata. Na końcu każdej karty jest pewien rezultat, który może mieć duży wpływ na poszczególnych badaczy.

Warunkiem zwycięstwa jest rozwiązanie trzech tajemnic zanim skończą się nam karty mitów lub zanim tor zagłady dojdzie do zera (skończy się nam czas) i Przedwieczny dostanie się do naszego świata. Cała rozgrywka toczy się na obszernej planszy przedstawiającej mapę świata z zaznaczonymi większymi miastami i trasami je łączącymi.  Poza tym na planszy znajduje się tor zagłady z cyframi od 20 do 0.

Poza planszą gra zawiera karty postaci i znaczniki. Szkoda, że nie w postaci figurek, a zwyczajne papierowe na plastikowej podstawce. Dalej mamy karty Przedwiecznych, karty mitów, tajemnic i spotkań. Pomocne badaczom są karty zasobów, stanów, zaklęć i schematów. Ważnym elementem są również żetony potworów, bram, pogłosek i plugastwa oraz ulepszeń. Zwycięstwo lub przegrana rozpatrywane są za pomocą wyrzuconych kości w połączeniu ze zdolnościami poszczególnych badaczy.

Sama gra jest bardzo klimatyczna i co najważniejsze grywalna. Chodzi o to, że nie nudzi się po kilku podejściach. Mimo, iż losowość ma tu ogromne znaczenie przy zwycięstwie, to współpraca pomiędzy poszczególnymi graczami równie znacząco wpływa na spełnienie warunków zwycięstwa. Sama wygrana nie jest prosta, a porażki tylko motywują do dalszych prób. Niekiedy zwycięstwo przychodzi w ostatniej chwili, a porażka może nas zaskoczyć po rozpatrzeniu każdej karty mitów. Ta niepewność naprawdę fascynuje.

Eldritch Horror to gra dla osób, które mogą poświęcić dużo czasu na rozgrywkę. Cztery godziny to taki średni czas, który w czasie rozgrywki upływa w mgnieniu oka. Epicki rozmach tej gry w połączeniu z mrocznym klimatem i fascynującą przygodą sprawia, że można do niej powracać wiele razy i za każdym razem bawić się rewelacyjnie.

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.