Recenzja książki „Zniknięcie pani Christie”
Uwielbiam kryminały. Zaczytuję się w nich od lat i wciąż odkrywam w tym gatunku coś nowego. Niewyczerpalne źródło niespodzianek, zwrotów akcji, czy zagadek, które jakimś cudem można odnaleźć w normalnym życiu. Agathę Christie zna ten, kto rozsmakował się w kryminalnych intrygach. Nazywana jest królową tego gatunku, a zaproponowane przez nią schematy do dziś funkcjonują we współczesnej popkulturze. Na jej powieściach opartych zostało wiele filmów, seriali czy sztuk teatralnych. Nic więc dziwnego, że jej prywatne życie po dzień dzisiejszy budzi wielkie zainteresowanie. Stąd książka Marie Benedict Zniknięcie pani Christie, którą można znaleźć wśród bestsellerów Taniej Książki. Na taką pozycję długo czekałam.
Królowa kryminałów, która tworzy najróżniejsze intrygi i wplątuje swoich bohaterów w przeróżne okoliczności pewnego dnia sama znajduje się w centrum niewyjaśnionej do dziś zagadki. W piątkowy wieczór 3 grudnia 1926 roku znana już wówczas pisarka Agatha Christie po prostu wychodzi z domu. Wcześniej kłóci się z mężem i żegna siedmioletnią córkę. Nastąpiło pospolite poruszenie. Szukali jej wszyscy – rodzina, policja, przyjaciele, nawet fani jej książek. Następnego dnia, w pobliżu jeziora znaleziono jej samochód, a w nim płaszcz, butelkę po truciźnie, poszarpany szal i rzeczy osobiste. Zaczęły się hipotezy, że zamordował ją mąż, bo miał romans, albo, że autorka popełniła samobójstwo, bo nie poradziła sobie z niedawną śmiercią swojej matki. Pisarka odnalazła się po 11 dniach w SPA, gdzie była zameldowana nazwiskiem kochanki swojego męża. Utrzymywała, że ma amnezję i nie ma pojęcia skąd się tam wzięła. Potwierdziły to badania i opinie lekarzy. Tyle faktów. Bo o tym incydencie sama Christie wspomniała tylko jeden raz swojej przyjaciółce, mówiąc, że tylko cud ocalił ją wtedy od popełnienia samobójstwa. Nasuwa się pytanie dlaczego? Po co? Jak było naprawdę? I tu pojawia się najnowsza książka Marie Benedict, która sięga po najciekawsze biografie kobiet i przedstawia je w literackich opowieściach.
Intrygujący sekret wielkiej pisarki o jej tajemniczym zniknięciu, pieczołowicie oprawiony w cenne wskazówki, które po sobie zostawiła. Marie Benedict staje się niejako Agathą Christie i tworzy historię, której główną bohaterką jest właśnie Christie. Pisarka kryminałów sama trafia do świata nierozwiązywalnych zagadek. Element tajemnicy, intymne szczegóły z życia, rozmowy, które być może odbywały się nawet w sypialni Agathy Christie sprawiają, że książkę czyta się z zapartym tchem. Fikcyjna, fabularyzowana biografia Christie oparta jednakże na faktach, dzięki tym 11 dniom staje się wspaniałym polem do popisu wyobraźni. Historia proponowana przez Marie Benedict jest możliwa. Wiarygodna, choć od początku do końca jest przepełniona zwrotami akcji, epizodami, których nie powstydziłaby się sama królowa kryminałów. Poza fikcją literacką w książce pełno jest faktów z życia Christie i sądzę, że właśnie to czyni tę powieść wyjątkową. Nie znając dobrze jej biografii czytelnik nie jest w stanie odróżnić co wydarzyło się naprawdę, a co jest zaproponowane i dopowiedziane przez Marie Benedict.
Bardzo interesujące spojrzenie na historię, którą Christie zabrała ze sobą do grobu. Hipoteza odpowiadająca na pytanie dlaczego? Czy Christie przeżyła załamanie nerwowe, czy miała depresję, a może była zdesperowana? A z drugiej strony… przecież po tym incydencie popularność Christie wzrosła na całym świecie, więc może był to zimny i bardzo wyrafinowany plan, który miał jej pomóc? Przeczytajcie i oceńcie sami. Na pewno się nie zawiedziecie.
Książkę „Zniknięcie Pani Christie” można kupić w księgarni TaniaKsiazka.pl
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ: