Książkirecenzja książka

Deotyma. Branki w Jasyrze – recenzja

Deotyma to polska poetka i powieściopisarka z okresu romantyzmu. Jej prawdziwe nazwisko to Jadwiga Łuszczewska. Jest autorką wielu zbiorów wierszy, poematów, dramatów i powieści. Branki w Jasyrze to jedna z jej powieści, która niedawno, nakładem Wydawnictwa MG, ponownie ukazała się na naszym rynku wydawniczym, w nowym wydaniu.

Historia rozpoczyna się w oku 1240. Jest to okres panowania Bolesława Wstydliwego i czasy najazdów Tatarskich na rozbitą dzielnicowo Rzeczpospolitą. Główną bohaterką jest Ludmiła, bogata dziedziczka, która uciekając przed niechcianym związkiem, chroni się w murach witowskiego klasztoru. Po zdobyciu go przez Tatarów, trafia do jasyru, z którego odbita zostaje przez wojska wojewody krakowskiego.




Niebezpieczeństwo tatarskich najazdów jest coraz bardziej wyraziste. Ludmiła postanawia więc udać się do posiadłości swoje przyjaciółki Elżbiety, aby ostrzec ją przed realną groźbą. Niestety jest już za późno. Zamek w Żegańcu również zostaje napadnięty, a wszystkie kobiety łącznie z Elżbietą trafiają do królestwa Czingis-chana. Ludmiła nie opuszcza jedna swojej przyjaciółki i rusza jej na pomoc, udając geueńskiego pachołka. Tak rozpoczyna się niesamowita, niebezpieczna i pełna przygód historia z wątkiem miłosnym w tle.

Branki w Jasyrze to ciekawa fabuła historyczna, która udowadnia, że nawet w czasach ograniczonego dostępu do informacji można było pisać wartościowe, oddające realia miejsc i okresu historie, które łączą w sobie przygodę i romans z dokładnymi geograficznymi opisami. Warto podkreślić, że już w tamtych czasach polska pisarka nakreśliła wyrazistą kobiecą postać, która rewelacyjnie radzi sobie w czasach męskiej dominacji.

Branki w Jasyrze
Autorka: Deotyma (Jadwiga Łuszczewska)
Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
Gatunek: historyczna, przygodowa, romans
Data wydania: 15 maja 2019

 

za egzemplarz recenzencki dziękujemy Wydawnictwu MG:

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.