Książkirecenzja książka

Recenzja powieści „Peryferal”

Wiliam Gibson to amerykański pisarz science fiction, uznawany za twórcę gatunku zwanego cyberpunk. Wymyślił słowo cyberprzestrzeń, które już na dobre zadomowiło się światowej popkulturze. Opisał istotę internetu i wirtualnej rzeczywistości na długo przed ich powstaniem. Zapoczątkował on swoisty styl, który charakteryzuje jego całą twórczość. Każdą swoją powieścią dostarcza czytelnikom kolejnych wariacji na temat nauki, techniki i wszelkich nowinek technicznych oraz komputerowych. Nie inaczej jest w jego najnowszej powieści Peryferal, wydanej nakładem wydawnictwa MAG, w ramach fantastycznego cyklu Uczta Wyobraźni.

Akcja powieści rozgrywa się w dwóch sferach czasowych. Patrząc jednak z naszej perspektywy, jest to przyszłość, niedaleka, ale jednak przyszłość. W pierwszej przyszłości żyje Flynne Fisher. Jak większość mieszkańców nie ma pracy. Pewnego razu zastępując brata, który bierze wirtualny udział w grze, mając za zadanie ochronę apartamentowca przed nacierającymi robalami, jest świadkiem morderstwa pewnej kobiety. Bohaterem drugiej przyszłości jest Will Netherton, zajmujący się reklamą przedstawiciel firmy Milagros Coldiron, która wynajęła Burtona Fishera do ochrony budynku. Dwie te przyszłości dzieli wielki kataklizm, a łączy chiński serwer, za pomocą którego można przesyłać informacje pomiędzy tymi okresami czasu.




Gibson wrzuca czytelnika w wir akcji bez tłumaczenia praktycznie czegokolwiek. Oczywiście nie jest to żadne zaskoczenie. Fani jego twórczości doskonale wiedzą czego można się po nim spodziewać. Nie jest to prosta narracja, a świat przedstawiony mimo że naprawdę fantastyczny, to trudny jest do ogarnięcia. Gibson wymaga od czytelnika maksymalnego skupienia. Istotą twórczości autora Trylogii Ciągu jest właśnie wizja świata. Peryferal ma wspaniałą wizję, jednak szalenie skomplikowaną. Autor pierwsze informacje na ten temat wprowadza prawie w połowie książki. Nie wykłada jednak przysłowiowej kawy na ławę. Czytelnik musi czytać między wierszami i wyłapywać wszelkie istotne informację z rozmów pomiędzy bohaterami.

Poza tym reszta to prawdziwe science fiction pełną gębą. Gibson pod tym względem odwala kawał dobrej roboty. Jak przystało na prawdziwego wizjonera, kreuje naprawdę ciekawe teorie, jednak mocno osadzone w rzeczywistości. Ciekawy jest sposób potraktowania podróży czasie. Bohaterowie nie przenoszą się fizycznie, jak to najczęściej było ukazywane, ale przenieść można tylko informację lub dane. Przeszłość zaś ukazywana jest w formie alternatywnych kontinuów, traktowanych jako miejsca do wykonywania czarnej roboty, a tamtejszych mieszkańców jako taniej siły roboczej. Co ciekawe, Gibson usuwa całkowicie zjawisko paradoksu czasowego. W jego wizji, każdorazowa zmiana przeszłości wytwarza nowe kontinuum czasowe tworzące nową rzeczywistość. Do tego wszystkiego mamy androidy, w których możemy umieścić ludzką świadomość i mnóstwo technicznych gadżetów, z których wiele już jest dostępnych w dzisiejszych czasach.

Peryferal to kawał solidnie napisanego science fiction, jednak całkowicie pozbawionego formy klasycznej narracji. Mimo to wizja świata ukazana przez Gibsona jest jedyna w swoim rodzaju. Możliwe, że nie zachwyci wszystkich, jednak fani twórczości autora na pewno nie będą rozczarowani. Na swój sposób powieść ta czaruje, jednak nie stylem, a swojego rodzaju zautomatyzowaną formą, dzięki której łatwiej możemy odczuć to, co autor chce nam ukazać. Polecam.

Peryferal
Wydawnictwo: MAG

Gatunek: Science Fiction
Data wydania: 30 marca 2016

 

 

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.