Książkirecenzja książka

Anna Kańtoch „Diabeł w maszynie” – recenzja

We wrześniu nakładem Powergraphu ukazała się nowa książka Anny Kańtoch, Diabeł w maszynie, będący trzecim tomem opowiadań o przygodach detektywa Domenica Jordana. W przeciwieństwie do ostatnich, wyraźnie już kryminalnych prób autorki, przygody Jordana to jednak powrót do jej fantastycznych korzeni, choć przecież i w tych łączących realia historyczne, fantastykę i grozę historiach nie brakuje kryminalnych wątków.

W końcu głównym bohaterem tych opowiadań jest słynny detektyw. Słynny, także już poza światem przedstawionym. W końcu to od tej postaci zaczęła się w ogóle kariera Kańtoch, a jego przygody doczekały się już trzech tomów.

W tej książce znajdziemy pięć opowiadań z historycznej krainy Okcytanii, z czego trzy zupełnie premierowe. „Anatomię cudu” oraz „Majstersztyk” znamy już z pakietu Bookrage (pierwszy z tekstów debiutował wcześniej w „Nowej Fantastyce”). Nowości to z kolei: „Portret rodzinny w lustrze”, „W ciemności” oraz „Diabeł w maszynie”.

Przygody Domenica Jordana nigdy nie należały do lekkich i przyjemnych. Sam, będąc socjopatą, staje się naszym przewodnikiem po barwnym fantastycznie, ale mrocznym i pełnym zepsucia pod względem moralnym świecie. Nie inaczej jest także w nowych tekstach, w których autorka operuje stylistyką brudu, przygnębienia, mroku. Pod wieloma względami więc wcale tak bardzo te fantastyczne opowiastki nie różnią się od bardziej realistycznej prozy Kańtoch. W końcu najgorszymi potworami zawsze u niej są te w ludzkiej skórze.

W utworze „Portret rodziny w lustrze” Domenic spotyka człowieka wyglądającego dokładnie tak samo jak on i który za niego się podaje. W tle – mroczna szlachecka posiadłość, morderstwa i bestie. Z kolei opowiadanie „W ciemności” dotyczy poszukiwań nastoletniej szlachcianki, w czasie których za zaginionego zostaje uznany sam protagonista. Wreszcie tytułowy „Diabeł w maszynie” – dotyczy losów eksporty tajemniczego mężczyzny do klasztoru. Na zlecenie samego króla Domenic podejmuje się za dania, nie wiedząc z kim tak naprawdę będzie miał do czynienia.

Diabeł w maszynie to udany powrót Anny Kańtoch do świata wykreowanego przez nią blisko 15 lat temu. Wielbiciele Dominica Jordana, od którego na dobre rozpoczęła się literacka przygoda autorki, czekali na ten zbiór bardzo długo, ale nie będą zawiedzeni. Dobrze widać jednak już drogę, jaką na przestrzeni lat przeszła Kańtoch – odnajdziemy tu mroczną atmosferę, misternie rozplanowane intrygi i chętnie poruszane moralne aspekty, ale też wątki dotyczące religii i świeckiej władzy. I chociaż sam najbardziej cenię sobie rozwiniętą, powieściową prozę autorki, to Diabeł w maszynie stanowi dla mnie świetny przerywnik w oczekiwaniu na jej kolejną pozycję.

Diabeł w maszynie
Autor: Anna Kańtoch
Gatunek: Fantastyka
Wydawnictwo: Powergraph
Data premiery: 6 września 2019

 

 

Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Powergraph

 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.

Krzysztof Strzelecki

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.