James Bond. Warg – recenzja komiksu
James Bond bez wątpienia jest kanoniczna postacią popkultury. Wykreowany przez Iana Fleminga agent z licencją na zabijanie, znany jest chyba wszystkim współczesnym fanom literatury i kina. Na przestrzeni dziesiątek lat postać agenta Jej Królewskiej Mości ewoluowała na wiele różnych sposobów. W praktyce jego wizerunek utrwalony został za sprawą kina i aktorów wcielających się w tę postać. Literatura również miała w tym swój udział, choć w dużo mniejszym zakresie. Kolejne zaś słowo w tej kwestii padło z ust twórców komiksów, a nowe przygody agenta 007 możemy śledzić w postaci rewelacyjnej powieści graficznej.
Fabuła Warga Warrena Ellisa i Jasona Mastersa skupia się wokół operacji przeciwko przemytnikom narkotyków. Być może to nietypowe, że placówka MI6 zajmuje się przemytem substancji niedozwolonych. W praktyce jednak zażycie pewnego specyfiku powoduje falę tajemniczych zgonów. Bond ma więc za zadanie dotarcie do źródła i wyeliminowanie zagrożenia w zarodku. Zadanie wydaje się banalnie proste. Bond też tak pomyślał, nie miał jednak pojęcia, w jak bardzo niebezpieczną grę się wplątał.
Konwencją Warg przypomina jeden z filmów o przygodach 007. Dostajemy krótką, ale pełną napięcia scenę wprowadzającą. Bond ściga zabójcę kolegi po fachu. Po emocjonującej pogoni i dramatycznym pojedynku udaje mu się go wyeliminować. Następnie mamy krótkie wprowadzenie i dalszą część fabuły, która jest niejako wypadkową początkowych poczynań Bonda. Później też jest klasycznie. Agent rusza w podróż. Po drodze czekają go zasadzki i śmiertelne niespodzianki, z których wychodzi trochę pokiereszowany, ale zwycięski. Finał to rozgrywka pomiędzy dwoma oponentami. W międzyczasie mnóstwo pojedynków, strzelanin, wybuchów i trupów. Dla fanów Bonda to prawdziwa perełka.
Tyle o fabule. Sam komiks też prezentuje się rewelacyjnie. Twarda oprawa i kredowy papier świadczą o szacunku wydawnictwa Non Stop Comics dla kultowego agenta 007. Warto podkreślić urok strony graficznej. Twórcy operują przejrzystym stylem, pełnym realizmu i brutalnych scen nafaszerowanych krwią i trupami. Czytelnik odnosi dziwne wrażenie, że całość jest bardzo prawdziwa, a wręcz namacalna. Twórcy operują głównie obrazem. Dialogów jest bardzo mało, a wiele kart w ogóle ich nie posiada. Mimo to czytelnik z zapartym tchem śledzi poczynania Bonda na każdym obrazku. Mnóstwo dynamizmu, zwrotów akcji, brutalnych i krwawych pojedynków. Coś pięknego.
James Bond. Warg to historia, która wciąga bez reszty, mimo że sama w sobie nie jest zbyt oryginalna. Liczy się w niej wykonanie i bondowski klimat, który jest mocno wyczuwalny. Najważniejsza jest jednak bezkompromisowa brutalność, którą ogranicza jedynie wyobraźnia rysownika. Sądzę, że komiksowe przygody Jamesa Bonda powinny zadowolić wszystkich fanów agenta 007 i nie tylko. Polecam.
James Bond. Warg
Scenariusz: Warren Ellis
Rysunki: Jason Masters
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Gatunek: komiks
Data wydania: 20 września 2017
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.