Książkirecenzja książka

Hannah Kaner „Bogobójczyni” – recenzja

Jeśli ktoś decyduje się na przywołanie Wiedźmina na okładkę książki, musi liczyć się z tym, że stawia sobie wysoko poprzeczkę. Saga Sapkowskiego to nasze dobro narodowe, więc fani jego twórczości na pewno z ciekawością i dużymi oczekiwaniami wzięli do ręki Bogobójczynię. Czy Hannah Kaner rzeczywiście napisała książkę, która może być porównywana do przygód Geralta z Rivii? 

Kissen nie miała łatwego dzieciństwa. Jej ojciec był blisko związany z wodnym bóstwem i wraz z całą rodziną został złożony w ofierze bogini ognia. Ostatnią rzeczą, którą udało mu się zrobić, było odcięcie córce nogi i ofiarowanie własnego życia za jej ocalenie. Dziewczynka była świadkiem śmierci swojej rodziny i sama ledwo przeżyła. Dorastała kradnąc i oszukując, dopóki nie została wyszkolona na bogobójczynię.  

Inara ma małego przyjaciela — bożka niewinnych kłamstw. Problem w tym, że jest wychowywana za murami rodzinnej posiadłości i nie zna świata zewnętrznego. Natomiast wie, że w całym królestwie jest całkowity zakaz czczenia wszelkich bogów i stawiania im świątyń. Gdy pewnego dnia postanawia uciec z domu, szukając odpowiedzi dotyczących jej niezwykłego powiązania z małym bóstwem, jej dom wraz z matką i całą służbą zostaje spalony. Dziewczynka nie ma do czego wracać. Wyrusza w drogę do odległego miasta, w którym niektórzy bogowie przetrwali wojnę i nadal mają wyznawców. 

Elogast jest piekarzem. Kiedyś był rycerzem i przyjacielem Arrena, dopóki ten nieoczekiwanie nie został królem po tym, jak jego matka i rodzeństwo zostali zabici. W wojnie z bogami korzystał z pomocy tych bogów, którzy stanęli po jego stronie, a następnie po wygranej kazał ich także zabić. Elogast nie mógł dłużej zostać w służbie króla, z którego decyzjami się nie zgadzał. Jednak Arren ponownie potrzebuje jego pomocy. 

Trójka nieznajomych i bożek Skedi trafiają do tej samej grupy zmierzającej do upadłego miasta bogów. Nie ufają sobie i mają własne tajemnice, ale sytuacja zmusza ich do współpracy i tymczasowego rozejmu. Jednak czy można być czegokolwiek pewnym, jeśli tuż obok przebywa istota, której sensem istnienia są kłamstwa? 

Nie mogę nie porównywać Bogobójczyni do Wiedźmina, skoro sam wydawca postanowił powołać się na sagę. Jak wypada pierwsza część cyklu Upadli bogowie? Widzę sporo elementów wspólnych — kobieta, mężczyzna i dziecko, związani ze sobą przypadkiem i wepchnięci do jednej grupy. W jakimś stopniu ze sobą powiązani, chociaż tego jeszcze do końca nie wiemy. Niebezpieczne stwory, zagadkowa moc dziewczynki i zabójczyni bogów w miejsce zabójcy potworów. Upadły moralnie, nieco mroczny świat z bogatą historią i religią, o której mamy szczątkowe informacje, ale wiadomo, że będzie ich coraz więcej wraz z poznawaniem całego uniwersum. Rzeczywiście jest dużo kwestii, które można porównywać. Jednak należałoby to zrobić po zakończonej serii, ponieważ pierwsza część wprowadzająca nas do nowego świata to za mało, aby stawiać cykl obok mojego ulubionego Wiedźmina. 

Natomiast oceniając książkę bez żadnego odnoszenia się do innych powieści, muszę stwierdzić, że ma spory potencjał. Pomysł na odradzających się bogów, którzy mogą istnieć tylko dzięki modlitwom i wierze w państwie, gdzie obowiązuje jakikolwiek zakaz kultu, to przepis na sporo nieporozumień, sekretnych wypraw i sprzecznych interesów, które mogą zamienić się w naprawdę interesującą serię. Postaci są ciekawe, chociaż nieco sztywny Elogast najmniej przypadł mi do gustu. Tytułowa bogobójczyni jest zadziorna, przepełnia ją chęć zemsty, ale jednocześnie nie waha się, gdy trzeba pomóc słabszym i dokonać słusznego wyboru. Ciekawi mnie także pochodzenie dziewczynki, która dopiero zaczyna odkrywać, jak niezwykła jest jej więź z bóstwem i że nawet bez niego jest wystarczająco wyjątkowa. 

To dopiero pierwsza część cyklu i chciałabym sięgnąć od razu po kolejną, aby dowiedzieć się więcej. Po zakończonej lekturze pozostał niedosyt. Mam sporo pytań o wydarzenia poprzedzające akcję książki, ale także o mitologię i geografię, ponieważ niewiele dowiedzieliśmy się do tej pory. Historia bardziej skupiała się na trójce bohaterów niż na uniwersum, a chciałabym wiedzieć, co doprowadziło królestwo do takiego stanu, z jakim muszą sobie radzić Kissen, Inara i Elogast. Liczę na szybką kontynuację, w której pojawią się odpowiedzi na moje pytania, a także nowe wątki, które rozbudują ten świat. 

Bogobójczyni
Cykl: Upadki bogowie (tom I)
Autor: Hannah Kaner
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Gatunek: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 10 stycznia 2024

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy WYDAWNICTWU JAGUAR
 
 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 

 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.