Książkirecenzja książka

Ashia zaprasza do stołu – recenzja książki

Szukacie ciekawych, smacznych i nietypowych przepisów na potrawy, którymi możecie nie tylko zaskoczyć domowników, ale i zaproszonych gości? Nic prostszego. Niedawno na rynku wydawniczym, nakładem wydawnictwa Sonia Draga, ukazała się rewelacyjna książka, która prezentuje przepisy będące połączeniem tradycyjnej kuchni indyjskiej i nowoczesnego podejścia do sztuki jaką jest gotowanie.

Autorką tej niecodziennej publikacji jest Ashia Ismail-Singer. Pochodząca z Indii autorka, prezentuje nam smaki swojego dzieciństwa. Dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem. Jej przepisy są łatwe, proste i autentyczne. Inspiracja wschodem pobudza zaś naszą wyobraźnię i pozwala ekscytować się wspaniałymi daniami, które stworzymy z wielką łatwością.

Książka rozpoczyna się kilkustronicowym wprowadzeniem samej autorki, która w skrócie opisuje swoje życie i pasję jaką jest gotowanie. Całość okraszona jest kilkunastoma zdjęciami rodzinnymi autorki. Następnie dostajemy krótkie zestawienie produktów niezbędnych w kuchni indyjskiej. Wśród nich mamy imbir, kolendrę, szafran, paprykę i gorczycę. Generalnie wszystko, co możemy dostać w każdym sklepie.

Książka podzielona jest na charakterystyczne dla pozycji kucharskich rozdziały. Mamy tu zakąski, coś lekkiego do przegryzienia, dania główne i dodatki do nich. Zwieńczeniem są oczywiście wspaniałe desery, na widok których aż ślinka cieknie. Dania charakteryzują się lekkością, łatwym sposobem przyrządzenia i zawartością dużych ilości warzyw i przypraw. Oczywiście fani mięsa też znajdą tu coś dla siebie. Głównie jagnięcina, drób i owoce można, ale można też stosować pewne zamienniki. Wszystko zależy od naszej wyobraźni.

Ashia zaprasza do stołu to książka kucharska, która jest zarazem swojego rodzaju przewodnikiem po indyjskiej sztuce gotowania. Kuchnia, która jest dla większości z nas pewną enigmą, odkrywa przed nami swoje tajemnice.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy WYDAWNICTWU SONIA DRAGA

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.