Książkirecenzja książka

Robert Low. Bestie zza muru – recenzja

Starożytny Rzym to niebezpieczne miejsce. Nie tylko ze względu na przemykających nocą rabusiów lub innych typów spod ciemnej gwiazdy. Dużo większym zagrożeniem mogą być przechadzający się największymi ulicami w świetle dnia możni Cesarstwa. Oni bowiem knują czasem intrygi, w które wplatani są podlegli im, bogom ducha winni ludzie, tacy, jak np. bohaterowie powieści historycznej Bestie zza muru Roberta Lowa.

Drust i Kag to byli gladiatorzy. Mimo że są już według prawa wolnymi, pełnoprawnymi obywatelami, wciąż ciąży im piętno statusu niewolnika. Dodatkowo muszą martwić się o to, o co musi zatroszczyć się każdy mieszkaniec Cesarstwa – miejsce do spania i pieniądze na utrzymanie. Dlatego też przyjaciele formują grupę zwaną Braćmi Areny, która za odpowiednie wynagrodzenie podejmuje się trudnych zadań. Byli gladiatorzy mają za sobą już wiele niebezpiecznych przygód, ale mimo to nie są gotowi na to, co czeka na nich w dalekiej Brytanii. Udają się do tego kraju, by tam odnaleźć i uratować pewną kobietę i jej syna. Od samego początku misja wydaje się być podejrzana. Każdy kolejny krok za tytułowi mur będzie to uczucie tylko wzmacniać.

Bestie zza muru to książka, która wymyka się jednoznacznej ocenie. Jej akcja toczy się dość powoli, choć opisywane tu wydarzenia ociekają czasem krwią zarówno wrogów, jak i zwykłych mieszkańców Brytanii. Czytelnicy mogą obserwować zmagania bohaterów z nieprzychylną pogodą, przeciwnikami, ale i samymi sobą. Wszystko to opisane jest precyzyjnie, niezwykle realistycznie, co czasem przekłada się na obecność wielu brutalnych opisów potyczek.

Książka wydawnictwa Rebis to lektura dobra, choć nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie nie do końca udało się wciągnąć w opisywaną historię. Mimo to muszę oddać autorowi Bestii zza muru, że dobrze wykreował zarówno świat, który przemierzają byli gladiatorzy, jak i samych bohaterów powieści.

 


Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Rebis

 
http://www.rebis.com.pl/

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.