komiksrecenzja komiks

Dom Slaughterów. Znamię Rzeźnika – recenzja

Dom Slaughterów to kolejna propozycja od wydawnictwa Non Stop Comics, a zarazem spin-off komiksu Coś Zabija Dzieciaki, serii, którą już bardzo dobrze znamy. Autorem scenariusza jest James Tynion IV i Tate Brombal, którzy kreślą kolejną historię w klimatach YA, osadzoną w mrocznej scenerii.

Bohaterem jest Aaron Slaughter, przyjaciel, mentor i konkurent Eriki, bohaterki głównej serii. Historia skupia się wokół jego osoby, ukazując kilka wydarzeń z jego życia zanim dostał kły na swojej Czarnej Masce. Poznajemy go jako nastolatka, który szkoli się w Domu Slaughterów. Jak łatwo się domyśleć, nauka to nie lada wyzwanie, a zginąć można na każdym kroku.

Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, gdy w szkole pojawia się nowy uczeń o tajemniczej przeszłości. Z czasem okazuje się, że ta tajemnicza przeszłość mocno wpłynie na osobę Aarona, który w pewnym momencie będzie musiał opowiedzieć się po jednej ze stron. Będzie musiał wybrać swoje uczucia, ale oddanie rodzinie.

Grafika jest bardzo przyjemna dla oka, a kolory idealnie oddają klimat aktualnych wydarzeń. Linie są ostre, gdy jest to konieczne, szczególnie w scenach walki z potworem, ale rozmyte w innych miejscach. Chris Shenan kontroluje w ten sposób sceny i sposób, w jaki są postrzegane przez czytelnika. Wyeksponowany jest mroczny klimat tej historii, a barwy, które stosuje Muerto tylko intensyfikują i potęgują zagrożenie.

Przygody Aarona trzymają w napięciu, choć na tle historii Eriki wypadają nieco słabiej. Mimo to twórcy nadal prowadzą nas po tym mrocznym i niebezpiecznym świecie, który balansuje między rzeczywistością a snem. Koszmar staje się realny – potrafi wybebeszyć i poćwiartować. Nie wolno więc okazać strachu.

Dom Slaughterów. Znamię Rzeźnika
Twórcy: James Tynion IV, Tate Brombal, Werther Dell’Edera, Miquel Muerto, Chris Shenan)
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Gatunek: komiks, horror
Data wydania: 8 marca 2023

 

https://nonstopcomics.com

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.