Batman. Biały Rycerz – recenzja komiksu
Batman. Biały Rycerz to album, który w Polsce przed rokiem otworzył serię wydawniczą DC Black Label nakładem wydawnictwa Egmont. Twórcą jest uznany scenarzysta i rysownik Sean Murphy, który opowiada tragiczną historię bohatera i złoczyńcy, wywracając utarty kanon do góry nogami, serwując przy tym czytelnikom kawał niesamowitej rozrywki.
Historia ta umiejscowiona jest w świecie, w którym Joker zostaje wyleczony z szaleństwa i morderczych skłonności. Joker, obecnie znany jako Jack Napier, podejmuje próbę naprawienia swoich krzywd. Najpierw planuje pogodzić się z Harley Quinn, a potem postara się ocalić miasto przed jedyną osobą, którą uważa za największego złoczyńcę i destruktora Gotham City – Batmanem. Wraz z Harley wprowadza swój misterny plan wyeliminowania Batmana. Tymczasem pojawiają się problemy, których nie przewidział.
Ta niesamowita historia jest przeciwieństwem wszystkiego, co widzieliśmy wcześniej.
Choć chyba każdy słyszał o Batmanie i Jokerze, to zawsze ci bohaterowie stali po odpowiedniej stronie barykady. Gdy jednak Murphy pozbawia Jokera szaleństwa, sprawia, że jest jeszcze bardziej niebezpieczny, bo zaczyna myśleć racjonalnie. Udowadnia przy tym, że działalność Batmana przysparza miastu milionowych szkód i niewinnych ofiar, o których nikt nie mówi. Pozbawiając Mrocznego Rycerza wsparcia, sprawia, że staje się on jeszcze bardziej niebezpieczny, bo zdesperowany. Sam zaś siebie kreuje na wybawcę – Białego Rycerza Gotham
Historia opowiedziana jest bardzo sprawnie i w odpowiednim tempie. Dużo większe wrażenie robi jednak obłędna grafika, która idealnie komponuje się z tą niecodzienną historią. Jest świetne połączenie starego gotyckiego dzieła sztuki nafaszerowanego nowoczesną technologią. Klasyka skonfrontowana jest tu z nowoczesnością. Najlepszym tego przykładem jest ukazanie jaskini Batmana z całą galerią batmobilów z komiksów i filmów o przygodach Nietoperza. Same postacie też robią ogromne wrażenie. Choć rysy są bardzo ostre, to odnosimy wrażenie realizmu. Bardzo fajne są również, pojawiające się co rusz easter-eggi, jak chociażby batmobile, o których wspomniałem. Tego typu niespodzianek, jest tu całe mnóstwo. Trzeba tylko dobrze obserwować.
Batman. Biały Rycerz to historia spoza kanonu, która potrafi powalić na kolana, głównie obłędną grafiką. Sam scenariusz też jest ciekawy i choć nie wyrwie nas z butów, to trzyma w napięciu przez cały czas, a pędząca akcja nie pozwala oderwać się od tej wywróconej opowieści nawet na moment.
Batman. Biały Rycerz
Twórcy: Sean Murphy, Matt Hollingsworth
Seria: DC Black Label
Wydawnictwo: Egmont
Gatunek: komiks
Data wydania: 27 września 2019
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.