Książkirecenzja książka

Joanna Lampka. Gwiazda Północy, Gwiazda Południa – recenzja

Dwa lata temu miałam okazję zakosztować odrobiny szwajcarskiej gościnności. Wtedy też, chcąc dowiedzieć się więcej o kulturze tego niezwykłego kraju, odkryłam blog „Szwajcarskie Blabliblu”. Prowadząca go Joanna Lampka ujęła mnie swoimi spostrzeżeniami na temat otaczającej ją rzeczywistości oraz przezabawnym poczuciem humoru. Kiedy dowiedziałam się, że autorka przewodników po Szwajcarii oraz książki o systemie politycznym tego kraju w pigułce postanowiła napisać powieść fantastyczną, moja ciekawość sięgnęła zenitu. Tak właśnie trafiłam na opublikowaną przez Wydawnictwo AlterNatywne książkę Gwiazda Północy, Gwiazda Południa. Czy debiut beletrystyczny Joanny Lampki dorównuje jej „szwajcarskotematycznej” twórczości?

W swojej najnowszej książce polska pisarka zabiera nas w niezwykłą podróż. Razem z nią wybierzemy się na Kontynent Zachodni, gdzie znajdują się Królestwo Żeglarzy i Cesarstwo Słońca. Kiedyś współpracujące mocarstwa stoją obecnie na skraju wojny. Konflikt wydaje się być nieunikniony. Władcy państw starają się zyskać przewagę nad przeciwnikami, pozyskując informacje dzięki siatce agentów. Jednym z najlepszych szpiegów Królestwa jest Aline Lemercier. Udaje się ona do Cesarstwa, by jako oficer wywiadu neutralnej Sagesii wziąć udział w ściśle tajnej misji. Jak każda agentka ma ona mnóstwo tajemnic. Jedną z nich jest jej szlacheckie pochodzenie, które może sprawić, że wykonywane zadanie będzie nie tylko trudne, co wręcz stanie się misją samobójczą. Aby mieć szansę na powodzenie, Aline musi mieć się na baczności przed Ianem Lancasterem. Co się stanie, gdy owiany sławą bawidamka następca tronu Cesarstwa Słońca stanie na drodze głównej bohaterki? Będzie się działo, o tym zdecydowanie mogę Was zapewnić.




Od czego dobrze jest zacząć powieść fantastyczną? Od opisu uniwersum? Charakterystyki głównego bohatera? A może rysu historycznego? Joanna Lampka postawiła na bijatykę, w której filigranowa agentka służb specjalnych daje wycisk trzem, pewnym siebie mężczyznom. (Ach, żeby opisy takich scen można było czytać częściej!) Na dodatek została ona opisana swobodnym językiem, który sprawia, że czyta się o niej świetnie. Lekki styl to ogromna zaleta książki Gwiazda Północy, Gwiazda Południa. Jej kolejną zaletą jest świetny humor. Autorce powieści udało się sprawić, że wielokrotnie zaśmiewałam się w czasie lektury. Joanna Lampka potrafi nie tylko bawić, ale też zaciekawić czytelnika. Stworzyła fabułę, która wciąga i intryguje. Początkowo dość lekka lektura, z czasem zyskuje na powadze. Intryga, w którą wplątana jest główna bohaterka, staje się coraz bardziej skomplikowana, a napięcie rośnie z każdą kolejną stroną.

Gdybym miała krótko scharakteryzować książkę Gwiazda Północy, Gwiazda Południa powiedziałabym „dobry pomysł, świetne wykonanie”. Historia, którą stworzyła Joanna Lampka, jest ciekawa, ale to sposób pisania autorki sprawił, że dosłownie połknęłam jej powieść. Znajdziemy w niej opisy scen walki, programowanie mózgu, mistyczną, tajemniczą filozofię przypominającą styl życia hipisów i wiele, wiele więcej. Debiutancka powieść polskiej pisarki ma w sobie coś z literatury sensacyjnej, fantastyki, romansu. Autorka świetnie odnajduje się w każdym z tych gatunków. Swobodnie żongluje słowami, tworząc historię, która wciąga, bawi, fascynuje. Jej powieść to doskonała lektura na wakacje i nie tylko. Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę i Wam też serdecznie ją polecam. Z niecierpliwością czekam też na kolejny tom z cyklu Mistrz Gry, którego Gwiazda Północy, Gwiazda Południa jest początkiem.

Gwiazda Północy, Gwiazda Południa
Autor: Joanna Lampka
Gatunek: fantastyka
Wydawnictwo: Wydawnictwo AlterNatywne
Data wydania: 12 czerwca 2020

 

 

 

ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJEMY WYDAWNICTWU ALTERNATYWNE:

 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.