komiksKryminalna Kulturacjarecenzja komiks

Deadly Class. Umrzyj za mnie – recenzja

Czwarty tom Deadly Class ponownie oferuje mnóstwo brutalnej rozrywki. Historia wymyślona przez Ricka Remendera i narysowana przez Wesa Craiga rozkręca się w najlepsze. Jeżeli myśleliście, że do tej pory bohaterowie swoim zachowaniem jeździli po bandzie, to kolejne odsłona idzie o krok dalej i wywraca cały szkolny układ do góry nogami.

Wężowisko zakończyło się wielkim twistem. Mistrz Lin zapowiedział końcowy egzamin. Polowanie na szczury. Ci, co przetrwają tydzień polowania, staną się pełnoprawnymi członkami King’s Dominion. Rozpoczyna się krwawy turniej na śmierć i życie. Wszystkie sojusze i przyjacielskie układy zostają wywrócone do góry nogami. Jedyną zasadą jest przetrwanie. Reszta nie ma znaczenia. Marcus z dwójką przyjaciół staje się celem, nie tylko wrogów, których zdążył sobie narobić wielu, ale także przyjaciół.

Krwawa i bezkompromisowa rozrywka

Umrzyj za mnie to jedna wielka jatka. Twórcy oczywiście już nas do tego przyzwyczaili. Teraz jednak potęgują wyrazistą i brutalną akcję, w której nie ma żadnych zasad. Fabuła schodzi na boczny plan, a liczy się tylko krwista, bezkompromisowa rozwałka, prowadząca ponownie do finałowego podwójnego twistu. Remender tak kreuje historię, że nie wiemy którą postać postanowi wyeliminować. Od pierwszego zeszytu zginęło już kilkoro intrygujących bohaterów i ta na różne zaskakujące sposoby. W tej kwestii autor Fear Agent ma nieograniczoną wyobraźnię. Wtóruje mu w tym Wes Craig, który idealnie przelewa na papier zamysły Remendera.

Czwarty tom charakteryzuje się dużo większym mrokiem. Każda strona emanuje swoistym klimatem nagonki. Widzimy osaczonych bohaterów, podążamy za nimi i czujemy ich strach i determinację zarazem w woli przeżycia. Obrazy są proste, ale dokładnie przekazują to co mają przekazać. Dynamika historii jest naprawdę wyrazista, obrazy nawet na moment nie pozostają w tyle. Nie ma tu dwóch takich samych kadrów. Każda strona wyróżnia się swoją stylistyką, kolorystyką i kompozycją. Można wręcz powiedzieć, że geniusz wylewa się z tych kartek. Mnóstwo szczegółów, które nie nadają kierunku historii, ale pokazują jej chwilowe piękno, na którym czytelnik musi zawiesić oko. Jest to jedna z tych opowieści, którą naprawdę można czytać obrazami, a sam tekst jest tylko dodatkiem.

Czwarty tom Deadly Class – Umrzyj za Mnie to na razie najlepsza część cyklu. Wyrazista, bezkompromisowa i emocjonalna, a na pewno mocno wykraczająca poza ramy dobrego smaku. Przemoc, wulgaryzmy i mnóstwo bezsensownych morderstw – to chleb powszedni historii Remendera. Wszystko to zaś okraszone absurdem, groteską i mnóstwem czarnego humoru. Mieszanka wybuchowa, która tworzy w naszej świadomości dysonans poznawczy. Z jednej strony wiemy, że historia przedstawia złe zachowania i negatywne normy, ale wmawiamy sobie, że jest to rewelacyjne i nie możemy, albo nie chcemy się od niej oderwać.

Deadly Class. Umrzyj za Mnie
Twórcy: Rick Remender, Wes Craig
Tłumaczenie: Marceli Szpak
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Gatunek: komiks
Data wydania: 2020

Egzemplarz można nabyć na Non Stop Comics

 

https://nonstopcomics.com

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.