Książkirecenzja książka

9 miesięcy. Courtney Adamo i Esther Van de Paal – recenzja

9 miesięcy to ciekawie skonstruowany przewodnik po ciąży, który nie ustrzegł się jednego poważnego błędu. Ale może po kolei. Duet autorek Courtney Adamo i Esther Van de Paal z pewnością wie, o czym pisze. Obie są mamami, mają po kilka dzieci, okres macierzyństwa stanowił dla nich większość dorosłego życia. Niejednokrotnie doświadczyły mozołu wyjaśniania swoim pociechom trudnych realiów ich nowej sytuacji rodzinnej. Jest to ważny kapitał, na którego fundamencie Panie kreują ciekawą opowieść o nowym życiu.

Okres ciąży nazywają ‘podróżą’, co wydaje się pomysłem jak najbardziej trafionym. Podróż kojarzy się przecież pozytywnie, z jakąś przygodą, zabawą, odkryciem, na końcu którego czeka nas coś świeżego. Tym razem zaczyna się od spotkania plemnika z komórką jajową, powstania zygoty i zwiększania brzucha mamy. Co jest dalej, nie ma sensu tłumaczyć, bo przecież wszyscy to wiemy. Dlaczego więc tak trudno jest nam to przekazać dziecku? Pewnie częściowo przez strach, nieuporządkowanie myśli, ale także brak zwracania uwagi na szczegóły, które Courtney Adamo i Esther Van de Paal punktują bardzo celnie.




Dziecko aby czymś się zainteresować, potrzebuje efektowności i innowacyjności. Ani ta pierwsza, ani ta druga wcale nie musi odbiegać od tego, co dla dorosłych jest już całkiem pospolite. 9 miesięcy całkiem zgrabnie łączy obie te cechy. Efektowność zapewniają ciekawe ilustracje Lizzy Stewart, dopasowane do zmieniających się pór roku, zaś o innowacyjności możemy mówić przede wszystkim w kontekście ciekawostek i porównań. Zwrócenie uwagi na zmiany wielkości dziecka w brzuchu mamy poprzez paralele ze znanymi przedmiotami: ziarenkiem ryżu, jagodą, cytryną, czy arbuzem, jest bardzo trafne. Tak samo jak odwoływania się do biologicznych analogii, dotyczących między innymi długości ciąży u słonia, noszenia potomstwa nie tylko w brzuchu, ale na przykład w jaju, czy wolniejszego pływania pod koniec okresu ciąży u delfina. To wszystko jest ciekawe dla młodego człowieka, to przykuwa jego uwagę i jednocześnie uczy.

9 miesięcy nie jest jednak tylko biologicznym przewodnikiem po okresie ciąży i narodzinach. To także cegiełka włożona w życie rodzinne. Autorki wręcz z pietyzmem podkreślają zmiany, jakie zachodzą w organizmie mamy. Starają się uwrażliwić czytelnika, na nieuniknioną ewolucję różnych, codziennych kwestii: modyfikacji menu, konieczność oszczędzania się, odbywania wizyt u lekarza, które nie są groźne, a pomagają. To bardzo ważne, że rola kobiet została tu tak pięknie odmalowana. Z drugiej strony, i tu niestety muszę jako mężczyzna powiedzieć stanowcze ‘nie’, zmarginalizowano rolę taty. Oczywiście on jest w książce, pojawia się na zimowych kadrach, stoi przy łóżku szpitalnym po porodzie, bawi się na plaży. Zasadniczo jednak jego udział jest bardzo bierny, a o tym, jak kolejna ciąża zmienia jego życie, autorki widać zapomniały.

Nie zmienia to faktu, że 9 miesięcy jest ciekawą pozycją, godną polecenia jako pomoc w okresie kolejnej ciąży. Pomoże rozwiązać wiele konfliktów, wesprze też naukę dziecka, a rodzicowi przypomni, że dla potomstwa liczy się każdy szczegół. Jest przede wszystkim książką autentyczną, odważną i cierpliwą w tłumaczeniu bardzo skomplikowanego tematu. Dobrze jest mieć ją na półce, jeśli planuje się powiększanie rodziny.

Tytuł: 9 miesięcy
Autor: Courtney Adamo i Esther Van de Paal 
Wydawnictwo: Babaryba
Gatunek: literatura dla dzieci

 

 

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Babaryba

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Paweł Biegajski

Nałogowy kinomaniak i książkocholik. Plotka głosi, że przeczytał „Rozmowę w Katedrze" i „Braci Karamazow" w przedszkolu i to w oryginale. Nieuleczalny miłośnik poetyki kina Lava Diaza, społecznych obrazów Yasujiro Ozu i dyskretnego uroku Bunuela. Twórca bloga Melancholia Codzienności.