„Domysł” – recenzja kryminału Netflixa
Argentyński kryminał – to określenie w naszym kraju, gdzie dominuje fascynacja rodzimymi powieściami dedektywistycznymi, skandynawskimi czy ostatnio hiszpańskimi, brzmi raczej dość egzotycznie. Ale zarazem zagorzali miłośnicy gatunku wiedzą, że z kraju Diego Maradony wywodzą się intrygujące tytuły kryminalne, żeby przywołać chociażby oscarowy Sekret jej oczu. Obecnie na Netfliksie zadebiutował film Domysł na podstawie powieści nieznanej w Polsce Florencii Etcheves.
Bohaterką filmu, jak i serii powieści, jest policjantka Pipa, grana przez Luisanę Lopilato. Na ekranie po raz pierwszy pojawiła się w filmie Zaginiona z 2018 roku (także dostępnym na polskim Netfliksie). Warto poznać wcześniejszą odsłonę jej przygód, ale nie jest do konieczne w kontekście samej fabuły Domysłu – ta stanowi bowiem zamkniętą opowieść.
W Domyśle czuć powieściowy rozmach, który na początku wprowadza nieco zamieszania – bardzo dużo wątków, różne postaci zmagające się z własnymi problemami, wreszcie kilka morderstw i zagadek kryminalnych. Trudno więc wejść w tę historię, która zaczyna się zabójstwem młodego rowerzysty i poszukiwaniami fanatycznego mordercy dziewczynek. Bardzo mroczny, obiecujący klimat okazuje się jednak niestety tylko brawurową przygrywką przed znacznie bardziej prozaiczną i stonowaną opowieścią. Służy wprowadzeniu drugiej – obok Pipy – postaci, charyzmatycznego detektywa, skrywającego własne sekrety.
I szkoda, że ta historia ostatecznie nie rozwija początkowego zalążka fabuły związanego z religijnym fanatyzmem. Twórcy rezygnują z mrocznej atmosfery thrillera, wprowadzając kolejny – główny wątek fabularny. Osią Domysłu staje się historia morderstwa nastolatki, do którego przyznaje się jej najbliższa przyjaciółka. Sprawa jednak nie jest taka prosta, jak się pozornie może wydawać. Pipa, która jako policjantka przysłużyła się przy wprowadzającej do filmu sprawie, teraz zostaje zaproszona do współpracy przy obecnym śledztwie.
Domysł to naprawdę solidnie zrealizowany i nieźle zagrany kryminał rodem z Argentyny, który największy problem ma chyba z fabułą. Wstęp stanowi bowiem obietnicę mrocznego thrillera, a finalnie jednak otrzymujemy dość prostą historię z nastoletnią zazdrością w tle, historię wyjętą jakby z któregoś odcinka Policjantek i Policjantów TV4. Szkoda nieco zmarnowanego potencjału, bo zarówno postaci Pipy jak i detektywa Juaneza, tworzą interesujący duet, któremu przydałaby się na ekranie sprawa znacznie mocniejsza i poprowadzona z pazurem. Zamiast tego intryga jest po prostu nieciekawa i banalna.
Domysł. Reżyseria; Alejandro Montiel; scenariusz: Florencia Etcheves, Mili Roque Pitt; obsada: Luisana Lopilato, Joaquin Furriel, Maite Lanata, Rafael Ferro; gatunek: kryminał, thriller; kraj: Argentyna; rok produkcji: 2020; data polskiej premiery: 28 maja 2020.
Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.