Recenzja książki „Prokurator Alicja Horn”

Niedawno Wydawnictwo MG zaprezentowało nowe wydanie Prokuratora Alicji Horn, jednej z powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, cenionego pisarza powieści popularnych tworzącego w pierwszej połowie XX wieku. To on jest autorem takich książek, jak Kariera Nikodema Dyzmy, Znachor czy Pamiętnik pani Hanki.

Prokurator Alicję Horn dziś nazwalibyśmy komediowym retrokryminałem. Ale to produkt swoich czasów – lekki, niepozbawiony pierwiastka romansu, z dowcipem charakterystycznym dla międzywojnia. Tytułowa bohaterka, pani prokurator, zakochuje się w mężczyźnie o tajemniczej przeszłości. Jan Winkler wrócił do Warszawy jako obywatel USA, teraz zajmuje się interesami, ale jego drugą namiętnością są kobiety. Horn nie jest zresztą jedyną ofiarą jego awanturniczego uroku.

Dołęga-Mostowicz miesza w tej powieści wątki romantyczne i kryminalne. Jak łatwo się bowiem domyślić, Winkler ma co nieco na sumieniu, a Horn nie należy do uległych i łatwych do zmanipulowania kobiet. Jest pracowita i charyzmatyczna, bez problemu radzi sobie w zawodzie, który w tamtych czasach nie należał do kobiecych.

Jednocześnie jest w tej powieści wiele innych wątków, które niekiedy wykraczają daleko poza jej lekki charakter. Zaskakujące jak Mostowiczowi udaje się rozsądnie łączyć ze sobą niekiedy drastycznie odmienne tematy. Bo są tu kwestie traumatycznego dzieciństwa a nawet doświadczeń prowadzonych na kobietach w ciąży.

Prokurator Alicja Horn to książka, po którą warto sięgnąć z różnych względów. Ot, chociażby dla okdrycia uroków przedwojennej Warszawy. To lekka komedia kryminalna z dużą dozą romansu,; owszem, naiwna w sposób charakterystyczny dla tamtej prozy, ale stanowiąca solidną rozrywkę na długie wieczory.

Prokurator Alicja Horn
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Gatunek: kryminał, romans
Wydawnictwo MG
Data premiery: 29 stycznia 2020