komiksrecenzja komiks

Bloodshot Odrodzenie. Staroświecki – recenzja

Bloodshot Odrodzenie. Staroświecki kontynuuje losy Raya i Magii. Jednak od wydarzeń ukazanych w pierwszych dziewięciu zeszytach mija aż trzydzieści lat, a świat wywraca się do góry nogami. W tej niedalekiej przyszłości Los Angeles zmienia się w postapokaliptyczną pustynię rodem z cyklu filmów o Mad Maxie. Wydawnictwo Kboom serwuje nam kolejną część przygód czerwonookiego, nieśmiertelnego zabójcy, który nadal musi walczyć. Czasy się zmieniają, ale walka zawsze pozostaje taka sama.

Bloodshot, niegdyś maszyna do zabijania, obecnie wiedzie spokojne  życie u boku swojej ukochanej Magii, co jakiś udając się na misję zdobycia wody, aby oni i inni osadnicy mogli przetrwać. Gdy przychodzi czas kolejnej wyprawy, coś idzie jednak nie tak jak potrzeba. Bloodshot zaatakowany zostaje przez bandę Shadowanów, pustynnych dzikusów, którzy rabują wszystko, co się da i mordują każdego, kto się nawinie. Z pomocą bohaterowi przychodzi dawny znajomy Ninjak. Niestety Magia nie ma tyle szczęścia. Gdy Ray wraca do domu zastaje tylko zgliszcza.




Historia Bloodshota w przyszłości stanowi zamkniętą opowieść. Z kolei z perspektywy finału można powiedzieć, że jest to tylko pewna wstawka, ale za to jaka! Trzeba powiedzieć, że jest moc. No i najlepszy jest tu właśnie finał, który w jednej chwili wywraca wszystko do góry nogami. Jest tu również wiele nawiązań do innych postaci z uniwersum Valiant. Pojawia się wspomniany wcześniej Ninjak i jego drużyna, jak i żołnierze X-O Manowar.

Wizualnie tom ten jest całkowitym przeciwieństwem dwóch pierwszych tomów. Za stronę graficzną odpowiada Lewis LaRosa, którego obrazy robią piorunujące wrażenie. Wyraziste, ostre i jaskrawe kolory osadzone są w mniej wyrazistych krawędziach co daje efekt lekkiego rozmycia. Dopiero w dodatku, czyli śnie Bloodshota do grafiki wraca Butch Guice, całkowicie zmieniając jej wydźwięk.

Bloodshot Odrodzenie. Staroświecki to komiks, który może fabularnie nie wnosi nic nowego do historii Bloodshota, ale stanowi angażującą opowieść samą w sobie. Jest świetną bezkompromisową rozrywką, wizualnym majstersztykiem i przystankiem do Wyspy Bloodshotów, na którą wszyscy fani zapewne czekają z niecierpliwością.

Bloodshot Odrodzenie. Tom . Staroświecki
Twórcy: Butch Guice, Stefano Gaudiano, Lewis Larosa, Jeff Lemire
Cykl: Bloodshot Odrodzenie
Uniwersum: Valiant
Wydawnictwo: Kboom
Gatunek: komiks, akcja, superbohaterowie
Data wydania: 27 września 2019

 

 

za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu KBOOM

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.