filmFilmy Horroryrecenzja filmu

Stylowe kino grozy. Recenzja filmu „Ekstaza”

W ramach przeglądu Fest Makabra w wybranych kinach można zobaczyć cztery intrygujące horrory. Jednym z nich jest niszowa Ekstaza w reżyserii Joe Begosa, twórcy mało znanych filmów takich jak Almost Human czy The Mind’s Eye.




W Ekstazie reżyser przedstawia losy mieszkającej w Los Angeles malarki Deezy, której wkrótce mija termin oddania najnowszego dzieła. Problem w tym, że artystka przeżywa właśnie kryzys twórczości i nie jest w stanie skończyć projektu. Postanawia wesprzeć wenę narkotykami. Odnawia znajomość z przyjaciółką i daje się porwać nocnemu życiu, imprezom, używkom i seksualnym uniesieniom. Okazuje się jednak, że bohaterka nie pamięta swoich nocnych przygód i jest świadoma, że dzieje się z nią coś bardzo złego. Tymczasem praca nad obrazem zdecydowanie posuwa się do przodu.

Ekstaza to stylowe kino nawiązujące konwencją do starych, VHS-owych produkcji dla dorosłych. Obrazowe sceny przemocy i seksu, mroczna stylistyka, wysublimowane zdjęcia i ciężkie brzmienia rocka oraz syntezatorów składają się na dzieło przede wszystkim hipnotyzujące wizualnie. To przedziwna mieszanka b-klasowego gore ze stylistyką Davida Lyncha i narkotykowymi wizjami Gaspara Noe.

Ta prosta produkcja, miejscami wyraźnie kiczowata, broni się jednak nie tylko wizualną otoczką, ale też intensywną kreacją Dory Madison, która znakomicie odgrywa tutaj swą postać na wielu płaszczyznach, umiejętnie przedstawiając zmagania z szaleństwem, uzależnieniem i brakiem zrozumienia. Reżyser tymczasem sprytnie wplata te poważne problemy w konwencję grozy, dodając szczyptę motywów wampirycznych.

Można było z tego zrezygnować, skupiając się bardziej na warstwie psychologicznej scenariusza, wtedy otrzymalibyśmy film ambitniejszy, ale zamiast tego zmierzamy w stronę horroru, w którego kluczowych momentach trup ściele się gęsto, a sceny przemocy są bardzo obrazowe. Troszkę szkoda, że reżyser zrezygnował z bardziej dramatycznego potencjału na rzecz krwawej grozy, ale jednocześnie jako horror Ekstaza sprawdza się świetnie, dlatego też trudno mieć o to pretensje.

Ekstaza to horror dla wielbicieli mrocznego, intensywnego klimatu, podsycanego dobrą muzyką i narkotycznymi wizjami. To hipnotyzująca, brutalna i olśniewająca audio-wizualnie podróż w otchłań szaleństwa. Zaletą tego niskobudżetowego filmu jest również naprawdę godna podziwu kreacja Dory Madison. Koneserzy tego typu kina będą zachwyceni.

Ekstaza; reżyseria: Joe Begos; scenariusz: Joe Begos; obsada: Dora Madison, Tru Collins, Rhys Wakefield, Jeremy Gardner; muzyka: Steve Moore; zdjęcia: Mike Testin; gatunek: horror; kraj: USA; rok produkcji: 2019; data polskiej premiery: 31 października 2019.

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH FILMÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.