Wrześniowe nowości Wydawnictwa Czarnego
4 września:
Czerwony Pluton – Clinton Romesha
Służba w amerykańskiej bazie Keating w Afganistanie była traktowana przez żołnierzy jako najcięższe zadanie. Lokalizacja placówki – w dolinie między piętrzącymi się górskimi zboczami – kłóciła się z wszystkimi regułami bezpieczeństwa. Obszar był zbyt rozległy, by w razie ataku obrońcy zdołali rozstawić się na odpowiedniej liczbie pozycji, i zbyt mały, by pomieścić lądowisko. Kiedy już wydawało się, że misja dobiega końca, przyszedł nieoczekiwany atak, silniejszy niż wszystkie do tej pory – bitwa o Keating nazywana afgańskim Helikopterem w ogniu.
3 października 2009 roku dwie minuty przed szóstą talibowie rozpoczęli zmasowane natarcie. Rozstawieni w pobliskiej wiosce i na okolicznych wzgórzach mieli tylko jeden cel – zmieść amerykańską bazę z powierzchni ziemi. Ponad setce talibów stawiło czoło kilkudziesięciu żołnierzy, w tym członkowie Czerwonego Plutonu, którzy przez ponad dwanaście godzin odpierali atak nieprzyjaciela.
Clinton Romesha, były żołnierz odznaczony Medalem Honoru, zdaje relację z przebiegu bitwy minuta po minucie. Barwny język, ostre pióro i wiarygodność bezpośredniego uczestnika starcia składają się na porywającą opowieść o piekle wojny i kruchej granicy między życiem a śmiercią.
Białystok – Marcin Kącki
Białystok. Według rankingu „Guardiana” żyje się tam lepiej niż w jakimkolwiek innym polskim mieście, lepiej nawet niż w Wiedniu czy Barcelonie. To na Podlasiu mieszkali obok siebie Polacy, Ukraińcy, Białorusini, Żydzi i Tatarzy. To tu narodził się język esperanto i tutaj przyszło na świat pierwsze polskie dziecko z in vitro. Jak doszło do tego, że w medialnym przekazie dominują płonące mieszkania, swastyki na murach, antysemityzm, rasizm i kibolskie porachunki?
Marcin Kącki szuka śladów wymordowanych sąsiadów, przygląda się krwawiącej hostii z Sokółki, czyta tablice pamiątkowe i akta prokuratorskie. Rozmawia ze społecznikami, z przedstawicielami władzy i Kościoła, z mieszkańcami wsi i bloków, z młodymi neofaszystami.
Z tego wielogłosu wyłania się złożona historia „miasta bez pamięci”. Mocna książka pisana w bezlitosnym świetle reporterskich reflektorów, bez taryfy ulgowej, ale i bez jednoznacznych ocen.
11 września:
Drżące kadry – Piotr Czerkawski
Lata PRL-u nie były łaskawe dla twórców filmowych. Reżyserzy, niczym członkowie sekcji gimnastycznej, musieli nauczyć się wielu akrobatycznych figur, by uniknąć starcia z władzą. Jednocześnie to właśnie w tych trudnych czasach powstały największe polskie dzieła fabularne i dokumentalne, rodzime filmy były popularne za granicą, a gwiazdy kina Polski Ludowej do dziś świecą najjaśniejszym blaskiem.
Krytyk filmowy i dziennikarz Piotr Czerkawski rozmawia z reżyserami, którzy na stałe wpisali się w historię polskiej kinematografii. Jerzy Hoffman, Kazimierz Kutz, Marek Piwowski, Jerzy Antczak, Jerzy Gruza, Marek Piestrak, Wojciech Marczewski, Janusz Kondratiuk, Agnieszka Holland, Krzysztof Zanussi, Magdalena Łazarkiewicz, Maria Zmarz-Koczanowicz i Janusz Zaorski przedstawiają strategie przetrwania w niezbyt przyjaznym czasie i przeprowadzają nas przez trudny okres transformacji. Drżące kadry to dowcipna i barwna opowieść o życiu i duchu tej pozornie szarej epoki.
Dobry wilki – Lars Berge
Szwedzi kochają przyrodę i są dumni, że natura od dekad odwzajemnia ich szacunek i oddanie. Jednym z miejsc, które miało odzwierciedlać to harmonijne współżycie, było Kolmården, największy ogród zoologiczny w krajach skandynawskich.
Wilki były wizytówką ogrodu, a program Bliski Kontakt z Wilkiem przyciągał rocznie tysiące osób chcących stanąć oko w oko z oswojonymi drapieżnikami. Wśród odwiedzających pojawiały się najbardziej znane osoby ze świata mediów, sportu i polityki, a spragnieni wrażeń turyści zasypywali media społecznościowe sympatycznymi zdjęciami z wilczego wybiegu. Dlatego gdy w czerwcu 2012 roku wilki z Kolmården zagryzły swoją opiekunkę Karolinę, kraj był w szoku.
Lars Berge poznał wszystkie okoliczności wypadku, lecz im więcej wiedział, tym trudniej było mu odpowiedzieć na pytanie: co poszło nie tak? Jak to możliwe, że w sercu najnowocześniejszego kraju na świecie stado oswojonych z obecnością ludzi wilków zaatakowało i zabiło człowieka? Co zawiodło? Procedury bezpieczeństwa czy wciąż niewystarczająca wiedza? A może pycha i chciwość wzięły górę nad rozsądkiem? Bez względu na odpowiedzi porozumienie człowieka ze zwierzęciem zostało zerwane. A może tak naprawdę nigdy go nie było?
18 września:
Nieradość – Paweł Sołtys
Wszystko się tu pomieszało i bardziej przypomina majaczenie chorego, pijacki sen niż pamięć. Ale jest pamięcią, jest przeszłością, jest tu i teraz. Jak gdyby patrzeć jednocześnie przez okulary do bliży i do dali. Śmierć i dzieciństwo idą ramię w ramię.
Zgarbiony Bułat Okudżawa z marną rosyjską gitarą, siekierkowski Izajasz, pisarz w drodze, Grażyna, której ciała nie starcza do tego, by ją nazywać Grażyną, pijany listonosz, kulawy Bartek, kot i dziadek, pan Gerber, który uczy historii i robi zdjęcia nagim kobietom, Daniił Charms, który umarł z głodu, Buła, który się powiesił, samotny stary mężczyzna bez oszczędności. Wszyscy wirują w zawrotnym danse macabre – tańcu śmierci, który jest korowodem życia. Na Grochowie, w Brnie, na Saskiej Kępie, w galicyjskim miasteczku, „w którym języki były dłuższe od ulic, a szepty głośniejsze niż bicie dzwonów w kościele”, w Pińsku, w Kijowie, w Europie Środkowo-Wschodniej.
A czas się sfilcował i już niczego nie da się uporządkować. Po co to zresztą porządkować?
Zostanie tylko wiatr – Berenika Lenard, Piotr Mikołajczak
W 1952 roku ostatni islandzcy osadnicy odpłynęli z Hornstrandir. Ślady ich życia powoli zaczęły znikać, a półwyspem znów zawładnęła natura. Mieszkańcy przeprowadzili się w przyjaźniejsze rejony, zostawiając za sobą ponadtysiącletnią historię ujarzmiania ziemi, będącej dziś jednym z najpiękniejszych rezerwatów przyrody na świecie. Wielu współczesnych Islandczyków twierdzi, że Hornstrandir opustoszał, ponieważ był jednym z najtrudniejszych do życia zakątków kraju. Sądzono, że jego mieszkańcy pochodzili z innego świata.
Berenika Lenard i Piotr Mikołajczak, autorzy bestsellerowego reportażu Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii, zabierają nas w podróż po półwyspie: do dawnej norweskiej stacji wielorybniczej, amerykańskiej bazy wojskowej na szczycie góry, w rejs statkiem po fiordach. Odwiedzają także dolinę, w której mieszkał najsłynniejszy islandzki pustelnik, zaglądają do domu najbardziej radykalnego komunisty w historii kraju i rozmawiają z prezydentem Islandii. Poznają historie kapitanów, myśliwych, hodowców owiec, artystów i dziennikarzy oraz ludzi, których życie naznaczyły wielkie tragedie. Zostanie tylko wiatr to zbiór opowieści z pozornie znanej, lecz odległej wyspy – ze świata, który warto ocalić.
25 września:
Wirus paniki – Seth Mnookin
Obawy i mity, które narosły wokół szczepień ochronnych, krążą w przestrzeni publicznej od dekad. Rozstrzygnięciu wątpliwości nie pomagają media szukające skandali, a internet – choć może stanowić źródło wiedzy – często wprowadza jedynie chaos, niczym wirus rozprzestrzeniając błędne i niesprawdzone wiadomości.
Mimo że naukowcy od dekad pracują nad ulepszaniem szczepionek, wiedza wciąż przegrywa z pogłoskami. Dlaczego zagrożenia związane z brakiem szczepień są lekceważone, a w siłę rosną teorie spiskowe? A może kwestia szczepień nie jest wcale tak czarno-biała, jak twierdzą media na całym świecie?
Amerykański dziennikarz Seth Mnookin merytorycznie i klarownie rozkłada na czynniki pierwsze antyszczepionkowe fobie i ich źródła. Prowadzi czytelnika przez historię medycyny, objaśniając kolejne etapy rozwoju nauki oraz równoległego tworzenia się grup opierających swoją działalność na lęku i podejrzeniach.
Złote piachy – Sylwia Siedlecka
To nie jest książka o słonecznych czarnomorskich kurortach, które zwykle stają nam przed oczami, kiedy myślimy o Bułgarii. To portret kraju o znacznie surowszym obliczu, na którym piętno odcisnęło ponad trzynaście stuleci burzliwych dziejów.
Sylwia Siedlecka opisuje ostatnie kilkadziesiąt lat: komunistyczną Bułgarię rządzoną twardą ręką Todora Żiwkowa, okres niełatwej transformacji oraz bułgarską teraźniejszość. Pisze o miejscach, czasach i ludziach – przede wszystkim o ludziach. O jasnowidzącej Wandze, właścicielu bułgarskiego cyrku, premierze Bojku Borisowie, który karierę polityczną rozpoczynał jako ochroniarz Żiwkowa, o architekcie, który zaprojektował gigantyczny, przypominający ufo monument, symbol bułgarskiego socjalizmu, o filozofce Julii Kristevej i dyskusjach na temat jej współpracy z tajnymi służbami, o mieszkańcach współczesnej Sofii. O dramatycznej historii zabliźnionej w ludzkich życiorysach, wrośniętej w architekturę, wykrzyczanej w ludowych pieśniach, wytańczonej w choro.
Na taką książkę o Bułgarii czekaliśmy od lat.
Każdemu jego śmietnik
Oto zbiór tekstów, których głównym bohaterem jest śmieć. Ten domowy i wysypiskowy, patriotyczny i zagraniczny, niechciany i pożądany. Jednym słowem – literacka hałda mistrzowsko posortowanych zachwytów nad pięknem nieoczywistym i lamentów nad zdewastowaną planetą.
Pokaż mi swój śmieć, a powiem ci, kim jesteś.
Śmieci opisują: Beata Chomątowska, Paweł Dunin-Wąsowicz, Natasza Goerke, Zbigniew Mikołejko, Włodzimierz Karol Pessel, Maria Poprzęcka, Małgorzata Rejmer, Anda Rottenberg, Filip Springer, Ziemowit Szczerek, Krzysztof Środa, Ilona Wiśniewska, Urszula Zajączkowska
wszystkie opisy pochodzą ze strony wydawcy