Oszustki – recenzja filmu
Pod koniec czerwca w polskich kinach pojawiła się komedia Oszustki. Zwiastun daje nam całkiem niezłe rozeznanie czego po filmie możemy oczekiwać. Chris Addison serwuje widzom klasyczne połączenie dwóch postaci o kompletnie różnych charakterach. Przepis ten sprawdził się już wielokrotnie. Tym razem mamy historię dodatkowo doprawioną francuskim klimatem oraz szczyptą historii kryminalnej. Czy taka mieszanka zdaje egzamin? Zapraszam do lektury recenzji!
Film rozpoczynamy od wieczoru w zatłoczonym barze. To tu możemy być świadkami pracy oszustki – Penny Rust. Jej celem jest bogaty, poznany przez internet przystojniak, któremu sprzedaje grubymi nićmi szytą historię. Choć szwindel widoczny jest jak na dłoni, dla zadurzonego mężczyzny opowieść jest wiarygodna. Sięga więc po portfel i… wtedy okazuje się, że nie on pierwszy okazał się naiwniakiem. Mamy więc dalej brawurowy pościg, którego zakończenie jest równie niespodziewane co zabawne. Penny, w którą wciela się Rebel Wilson, jest w tym mieście spalona. Postanawia zmienić krajobraz na malownicze Lazurowe Wybrzeże.
W pociągu Penny poznaje piękną i elegancką Josephine Chesterfield – lokalną mistrzynię złodziejskiego fachu. Grana przez Anne Hathaway oszustka nie zamierza tolerować konkurencji. Kobiety przystępują więc do zakładu, którego obiektem jest młodziutki milioner. Zwycięży ta z kobiet, która jako pierwsza zdoła wyłudzić od niego pieniądze. W tej grze wszystkie chwyty są dozwolone. Komu uda się wyjść zwycięsko z rywalizacji? Rozwiązanie tej zagadki może Was zaskoczyć bardziej niż sądzicie.
Jeżeli Rebel Wilson to osoba, która wywołuje Twój uśmiech, tym razem również się nie zawiedziesz. Popularność przyniosła jej brawurowo zagrana rola Grubej Amy w serii Pitch Perfect. Aktorka konsekwentnie grywa postaci, które nie przejmują się dobrymi manierami czy kompleksami i taka też jest Penny Rust. Jako jej całkowite przeciwieństwo możemy podziwiać zmysłową, dystyngowaną Josephine Chesterfield, graną przez Anne Hathaway. Aktorka gości na srebrnym ekranie już od blisko 20 lat. W swoim dorobku ma dziesiątki znakomitych filmów takich jak Diabeł ubiera się u Prady, Les Misérables: Nędznicy czy Interstellar. W Oszustkach Anne zagrała poprawnie. Trzeba przyznać, że rola Josephine nie była zbyt wymagająca. Kobieta miała przede wszystkim epatować klasą by być przeciwwagą dla głośnej, jarmarcznej Penny. I to zdecydowanie jej się udało, zresztą wyglądała przy okazji zjawiskowo.
Pod względem gry aktorskiej film stoi na średnim poziomie. Scenariusz również wypada blado. Mimo to muszę przyznać, że przez większość czasu szczerze śmiałam się zarówno z gagów w filmie, jak i min aktorów drugoplanowych, którzy przezabawnie reagują na poruszającą się niczym słoń w składzie porcelany Penny. Dodatkowo komizmu dodaje fakt, że akcja filmu rozgrywa się głównie na przepięknym Lazurowym Wybrzeżu, wśród znanych z kultury i elegancji Francuzów. Dysonans między nimi, a główną bohaterką jest więc zdecydowanie widoczny.
Oszustki to film lekki i przyjemny, który powinien rozbawić większość widzów. Jeśli szukacie przyjemnej komedii, która pomoże Wam się oderwać od rzeczywistości po ciężkim dniu, nowa produkcja Chrisa Addisona to coś w sam raz dla Was.
Oszustki
Reżyseria: Chris Addison
Scenariusz: Jac Schaeffer, Stanley Shapiro, Paul Henning, Dale Launer
Obsada: Anne Hathaway, Rebel Wilson, Alex Sharp
Zdjęcia: Michael Coulter
Muzyka: Anne Dudley
Gatunek: komedia
Kraj: USA
Rok produkcji: 2019
Data polskiej premiery: 21 czerwca 2019
Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.