komiksrecenzja manga

Dziennik Anne Frank. Ari Folman. David Polonsky – recenzja

Anne Frank zmarła w lutym 1945 roku na tyfus w obozie Bergen-Belsen. W momencie śmierci miała zaledwie szesnaście lat. Z jej całej rodziny okres wojny przetrwał jedynie ojciec Otto Frank, który w 1947 roku opublikował dziennik swojej córki, wcześniej przechowywany przez Miep Gies, jedną z osób zaangażowanych w pomoc rodzinie. Od tamtej pory Dziennik Anne Frank został przetłumaczony na 70 języków, doczekał się interpretacji teatralnych i filmowych, a obecnie także komiksowych.

Oryginalny Dziennik liczy sobie prawie pięćset stron. Naturalne zatem, że każda próba przeniesienia treści na kanwę innej formy sztuki wiąże się z cięciami. Stworzona przez Ariego Folmana i Davida Polonsky’ego powieść graficzna, nie jest adaptacją zapisków Dziennika, ale jego artystyczną interpretacją, wierną oryginałowi. Efekt prac  zachowuje więc układ pierwowzoru. W ten sposób autorzy nie pozbywając się wymiaru dokumentalnego swojego dzieła, mogli zwrócić uwagę na aspekty szczególnie ich interesujące. A są nimi bez wątpienia poczucie osaczenia, relacje rodzinne, dorastanie i humor.

Właściwie od początku autorzy chcą nam pokazać, że Anne Frank to nie ikona, tylko typowa nastolatka: zbuntowana przeciwko rodzicom i ich uwielbieniu dla siostry, z poczuciem, że nikt jej nie rozumie, z żalem, że zabrano jej wszystkich wielbicieli, zajmująca się przede wszystkim analizą własnych ograniczeń, nastrojów i marzeń. Anne w każdej chwili swojego życia próbuje odszukać własną tożsamość. Dzięki niebywałej wyobraźni autorów możemy zachwycać się graficznymi odwzorowaniami fantazji i emocji bohaterki, które naocznie udowadniają, jak ujmująco bezpośrednią, naturalną i żywiołową osobą ona była. Folman i Polonsky nie pozwalają jednak zapomnieć, dlaczego tak naprawdę nadal wspominamy tę postać. Spomiędzy jej nastoletnich wynurzeń, zilustrowanych zdecydowaną kreską i wyraźną kolorystyką, wyłania się szara i mroczna realność okupacji i konieczności ukrywania się. Poczucie zagrożenia jest przedstawione bardzo namacalnie, jak chociażby wtedy, gdy Anne boi się bombardowania i ukrywa się w łóżku jedynej osoby, którą naprawdę kochała, albo gdy razem z rodziną obserwuje napad na ich magazyn.




W recenzowanej powieści graficznej istotną rolę odgrywa ukazanie relacji między zamkniętymi na małej przestrzeni osobami (Anne znajduje się tam wraz z siostrą Margot, rodzicami Ottem i Edith, rodziną van Daan (Auguste i Hermannem oraz ich synem Peterem) i dentystą, Albertem Dusselem). Po przeniesieniu do Oficyny coraz częściej pojawiają się sąsiedzkie spory, do głosu dochodzi ludzka małość (świetnie ukazana przy sprzedaży futra – ostatniego symbolu damy) i dziwactwa związane ze wspólnym koegzystowaniem. Rozdźwięk potęguje narastający głód, frustracja, choroby pomocników. Folmanowi udało się uchwycić rozbrajający sarkazm, szczere wyznania, a także samokrytykę bohaterki. Efektem jest uzyskanie wielowymiarowego pejzażu wewnętrznego młodej, rozmarzonej, zgryźliwej, skłonnej do zabaw i żartów, a jednocześnie refleksyjnej i zakochanej dziewczyny, a także małej społeczności, która wystawiona na okrutną próbę, nie raz potknie się na nierównym gruncie człowieczeństwa.

Konwencyjna zabawa w Dzienniku Anne Frank ma też inny, intertekstualny wymiar. Dzieło Folmana i Polonsky’ego odwołuje się do różnych figur i tekstów kultury, dzięki czemu także dorosły i znający historię odbiorca, będzie miał możliwość doszukiwania się kolejnych znaczeń. W tekście i ilustracjach dostrzec możemy chociażby odwołania do „Krzyku” Edvarda Muncha, portretów Katharine Hepburn, Ingrid Bergman, Bette Davis czy Marlene Dietrich, a także „Czasu apokalipsy” (gdzie podpułkownik William 'Bill’ Kilgore mówił do kapitana Willarda „uwielbiam zapach napalmu o poranku” , który w komiksie przekształcił się na „uwielbiam zapach prochu strzelniczego o poranku”). Nie martwcie się jednak, jeśli tych ukrytych relacji się nie doszukacie. Dziennik Anne Frank jest w swojej formie bardzo atrakcyjny, dlatego chętnie sięgną po niego też dzieci, dla których może być to początek nowej drogi w nauce historii II wojny światowej. Mądre, piękne i wieloznaczeniowe – takie książki powinno się właśnie wydawać.

Dziennik Anne Frank
Twórcy: Ari Folman, David Polonsky
Wydawnictwo: Stapis
Gatunek: komiks, dziennik
Data wydania: 17 czerwca 2019

 

 

 

Za materiał dziękujemy Wydawnictwu Stapis
CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

Paweł Biegajski

Nałogowy kinomaniak i książkocholik. Plotka głosi, że przeczytał „Rozmowę w Katedrze" i „Braci Karamazow" w przedszkolu i to w oryginale. Nieuleczalny miłośnik poetyki kina Lava Diaza, społecznych obrazów Yasujiro Ozu i dyskretnego uroku Bunuela. Twórca bloga Melancholia Codzienności.