Mateusz Wieczorek „Ostatni Worek Cementu” – recenzja
Mateusz Wieczorek dopiero niedawno rozpoczął swoją przygodę z pisaniem. Na swoim koncie ma dwie powieści, które może nie trafiły do szerokiego grona odbiorców, ale zostały ciepło przyjęte przez tych, którzy mieli okazję je czytać. W chwili obecnej, za sprawą wydawnictwa Novae Res, możemy nabyć najnowszą powieść autora opatrzoną bardzo enigmatycznym tytułem – Ostatni Worek Cementu.
Głównym bohaterem tej historii jest Colton Avila, młody pracownik agencji ubezpieczeniowej, któremu nie do końca w życiu wyszło. Z żoną mu się nie układa, ma problemy w pracy i ogromne długi. Pewnego dnia potrąca przebiegającego przez ulicę człowieka. Wydawać by się mogło, że w natłoku problemów to zdarzenie stanie się jego gwoździem do trumny, szczególnie że ofiarą okazuje się być jeden z najlepszych killerów mafii.
Dziwnym zbiegiem okoliczności los jednak uśmiecha się do bohatera, choć niestety trafia on w sam środek mafijnych porachunków, a jego ciężkie, ale spokojne życie zmienia się brutalną, pełną niebezpieczeństw egzystencję. Szybko jednak przystosowuje się do przestępczych reguł i to on zaczyna rozdawać karty w tej grze.
Historia rozgrywa się w bliżej nieokreślonym miejscu i czasie. Bohaterowie stanowią całą paletę osobowości, których tylko charakterystyczne nazwiska mogą sugerować pochodzenie. Czytelnik może na początku odczuwać pewne zagubienie spotęgowane przez zamierzony chaos, który Wieczorek wprowadza do fabuły. Zamieszanie szybko jednak ustępuje zaciekawieniu. Odbiorca stopniowo zaczyna coraz więcej rozumieć, a próba określenia miejsca i czasu akcji schodzi na dalszy tor. W pewnym momencie zaczyna się liczyć tylko dobra, niezobowiązująca rozrywka.
Można poczuć odrobinę sztuczności w dialogach. Jednak na ile jest to brak warsztatu, a na ile celowe zagranie, mające ujednolicić i połączyć ten na swój sposób sztuczny świat, do końca nie wiadomo. Finałowy efekt jest jednak w pełni zadowalający, bo Wieczorek zaskakuje wieloma zwrotami akcji i nietypowymi posunięciami. Gdyby silił się na realizm, w pewne kwestie zwyczajnie czytelnik nie byłby w stanie uwierzyć. Tymczasem autor przełamuje konwencję i wprowadza groteskę, przez co łatwiej zaakceptować pewne zdarzenia.
Ostatni Worek Cementu to historia kreowana przez pryzmat czarnego humoru i absurdu, wymazana w hektolitrach krwi i otwarta na wszelkiego rodzaju niekonwencjonalne rozwiązania. Nieprzewidywalna i zaskakująca akcja, pędząca niczym japoński ekspres nie daje złapać oddechu nawet na chwilę. Fabuła może jest wyraźnie przerysowana, ale w sposób kontrolowany, dzięki czemu końcowy wydźwięk tej niecodziennej opowieści o mafii jest pozytywnie zaskakujący. Wieczorek zabiera nas w podróż gęsto usianą trupami, prezentując tragiczną i brutalną historię, która wciąga bez reszty. Dobra zabawa gwarantowana.
Ostatni Worek Cementu
Autor: Mateusz Wieczorek
Wydawnictwo: Novae Res
Gatunek: sensacja, czarna komedia
Data wydania: 17 sierpnia 2018
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.