komiksrecenzja komiks

Giant Days tom 4 – recenzja

Za mną lektura czwartego i jak dotąd ostatniego wydanego przez Non Stop Comics tomu komiksu Giant Days. W Przepraszam, że cię zawiodłam, studia wkraczają w wiosenną fazę. Bohaterki, które wiele już przeszły w trakcie swojego pierwszego starcia ze studiowaniem, mogłyby nieco odetchnąć i na nowo rozwinąć skrzydła. Niestety jednak walą im się na głowę kolejne kłopoty. Weźmy Susan, która rozstała się z Edem. Ta urocza dziewczyna, co zrozumiałe, nie potrafi sobie z tym poradzić, umawia się na kolejne randki, z których nic nie wynika.

Razem z Esther i Daisy, Susan musi także znaleźć sobie nowe lokum, co przysparza przyjaciółkom sporo kłopotów, skoro w trakcie roku akademickiego wszystkie właściwe miejsca zdają się być już zajęte. Daisy miewa także kłopoty ze swoją działalnością wolontariuszki, oprowadzając nowych studentów po mieście. Słowem, proza życia – któż ze studentów nie mierzył się z podobnymi przeciwnościami? A dodajmy do tego kolejne sercowe problemy, imprezy, trudności edukacyjne i wszystko to złoży się na zupełnie pozbawiony wydumania, przejrzysty obraz dojrzewania w okresie studenckiego życia. Bez zadęcia i bez sztuczności Allison opowiada po trosze o każdym/każdej z nas. O czasie, gdy nie czuliśmy się już dziećmi, a jednak wiele brakowało nam jeszcze do dorosłości.




Z każdym zeszytem coraz silniej zżywamy się z bohaterami tej serii i coraz mocniej możemy się z nimi utożsamiać. Tradycyjnie, w tej gorzkiej niekiedy i smutnej opowieści, jest także dużo humoru i ciepła. Jednym z fajniejszych momentów tomu jest poszukiwanie przez bohaterki nowej stancji  oraz mierzenie się z właścicielami, często skrajnie od siebie różnymi. Choć dziewczynom przysparza to trudu i prowadzi do zniechęcenia, jest w tym sporo niezłej zabawy.

Na stałe zadomowił się już w serii Mx Sarin, pełniąc rolę ilustratora, i świetnie też wpisuje się w pomysły Allisona, oddając humor za pomocą rysunków, przez gesty a nade wszystko wyrazy twarzy. Resztę załatwia błyskotliwość scenarzysty, który potrafi niekiedy streścić cały temat w jednym zdaniu. Dialogi często są celne, ironiczne i diabelnie zabawne.

Dramaty, problemy, troski, ale też zabawa, wspaniałe wspomnienia i wreszcie piękne przyjaźnie. Co tu dużo mówić – Giant Days to jedna z najprzyjemniejszych młodzieżowych serii na polskim rynku, czwarty tom jedynie to potwierdza. Allison potrafi uchwycić studenckie życie w sposób uniwersalny, na tyle że ci, którzy studiowali w Polce, z wielką dozą nostalgii będą obserwować kolejne przygody Esther, Daisy i Susan. To piękna opowieść o błędach, które uczą nas dorosłości.

Giant Days 4. Przepraszam, że cię zawiodłam
Autor: John Allison
Tłumaczenie: Bartosz Sztybor
Gatunek: Obyczajowy
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data premiery: 2018

 

 

Komiks można zakupić na stronie Non Stop Comics

 

https://nonstopcomics.com

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.

Krzysztof Strzelecki

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.