Kryminalna KulturacjaKsiążkirecenzja książka

Joanna Jodełka. Żony Gniewu – recenzja

Żony Gniewu to kolejna powieść pisarki Joanny Jodełki, a zarazem nowa odsłona kryminalnego cyklu o przygodach sióstr Raj. Książka, która ukazała się nakładem Domu Wydawniczego Rebis opowiada o dalszych perypetiach niebanalnego duetu sióstr, samozwańczych detektywów, które i tym razem wplątują się w niebezpieczną intrygę.

Akcja rozpoczyna się oczywiście od kolejnego trupa. W miejscowości Gniew, w środku planu zdjęciowego historycznego filmu znalezione zostają zwłoki. Oczywiście w rozwiązanie zagadki tej zbrodni wplątują się siostry Raj, które każdorazowo przyciągają tajemnicze historie. Nie inaczej będzie i tym razem, gdzie zabójczy duet zmierzy się z morderczym scenariuszem filmu o wielkiej miłości Sobieskiego do Marysieńki.

Joanna Jodełka kolejny raz kreśli niesamowitą kryminalną intrygę, przepełnioną mnóstwem czarnego humoru z romantyczną, filmową opowieścią w tle. Lekka historia zabarwiona humorem, nie pozwala oderwać się od fabuły. Cała paleta barwnych, ekscentrycznych postaci, nadaje tylko pikanterii tej historii i prawie do samego końca nie pozwala przewidzieć finału tej historii. Oczywiście przesympatyczne siostry Raj w samym centrum tej intrygi.

Żony Gniewu to kolejna niebanalna historia, która wciąga od pierwszych stron i na tle polskiej literatury kryminalnej, naprawdę mocno się wyróżnia. Duet detektywów amatorek, to naprawdę świetny pomysł, szczególnie że są całkowitymi przeciwnościami siebie. Ich kolejne pseudo-śledztwo i wspólne relacje bawią do łez. Ciężko się od tej historii oderwać.

 

 


Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Rebis

 

 
http://www.rebis.com.pl/

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.