Książkirecenzja książka

Karolina Lewestam. Mała Księżniczka – recenzja

Niewiele jest na tym świecie osób, które kochają literaturę i nie poznały jeszcze przygód Małego Księcia. Szkoda, bo odkrywanie takich historii jest magicznym przeżyciem. Chciałoby się znów móc zaskoczyć i zauroczyć tak, jak przy pierwszym spotkaniu z chłopcem. Mam jednak dobrą wiadomość dla wszystkich czytelników oczarowanych oryginalnym, dziecięcym spojrzeniem na świat mieszkańca niewielkiej planety. Już teraz możecie wyruszyć w kolejną, filozoficzną podróż w czasie i przestrzeni. Waszym przewodnikiem zostanie Mała Księżniczka

Dawno, dawno temu, kiedy kobiety były znacznie mocniej przywiązane sznurem patriarchatu do kuchni, ogniska domowego i zajęć „odpowiednich dla płci pięknej”, żyła sobie pewna nieustraszona dziewczyna. Nazywała się Amelia Earhart i uwielbiała latać. Lista jej wyczynów jest długa i imponująca. Historia pilotki kończy się niewiadomą, jako że nigdy nie powróciła ona do domu po ostatniej podróży. Jej postać pojawia się w książce Mała Księżniczka wydawnictwa W. A. B. To ona będzie miała przyjemność spotkać tytułową dziewczynkę.

Mała Księżniczka to niezwykła lektura. Podobnie jak pierwowzór, książka ta jest opisem podróży dziecka, które w jej czasie dowiaduje się wiele o sobie i otaczającym je świecie. Wyprawa nie zawsze dostarcza miłych i bezpiecznych przeżyć. Dzięki niej Mała Księżniczka uczy się, m.in. na czym polega prawdziwa przyjaźń, jak powinna być miłość oraz że niezwykle trudno jest przestać się okłamywać i przeciwstawić się nieuchronnemu losowi. 

Czy Mała Księżniczka to bajka dla dzieci? Zdecydowanie tak. Ale nie tylko. Maluchy przeżyją dzięki niej niezapomnianą przygodę, odwiedzając z główną bohaterką pobliskie planety. Dorośli czytelnicy zostaną zmuszeni przez historię stworzoną przez Karolinę Lewestam do konfrontacji z własnymi ograniczeniami, lękami i kłamstwami. Niejedna osoba zobaczy w sobie kobietę nałogowo składającą ścierki lub z uporem maniaka zaprzeczającą istnieniu problemu, który dosłownie demoluje jej życie. Może nie jest jeszcze za późno, by się zmienić? Mała Księżniczka może stać się impulsem do takiej przemienny. 

Gorąco polecam Wam tę lekturę. Powinna się ona znaleźć w każdym domu, gdzie mieszka zarówno Mała, jak i Całkiem Duża Księżniczka, a nawet i Książę.

 

ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJEMY WYDAWNICTWU W.A.B.:

 

 
 
CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 

 

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.