Kryminalna KulturacjaKsiążkirecenzja książka

Marcel Moss – Utraceni

Ignacy i Sandra prowadzą agencję zajmującą się poszukiwaniem zaginionych ludzi. Właśnie trafiła im się sprawa odnalezienia syna działacza społecznego Ryszarda Hajduka, który podejrzewa, że zaginął on w efekcie tragicznych zamieszek podczas Strajku Kobiet. Wkrótce okazuje się, że nie tylko ojciec chce wiedzieć gdzie przebywa Ziemowit Hajduk.

Utraceni to pierwsza część cyklu, gdzie główną rolę gra dwójka bohaterów – Ignacy Sznyder i Sandra Milton. Prowadzą oni Agencję Poszukiwań Osób Zaginionych „ECHO”. Powstała ona, gdyż oboje od kilku lat bezskutecznie próbują dowiedzieć się co stało się z ich bliskimi – jego bratem i jej siostrą. Policyjne działania nie przyniosły rezultatów, więc teraz oni próbują pomóc innym osobom będącym w takiej sytuacji. A jest ich nie mało, bo według statystyk w Polsce znika około 18 tys. osób rocznie. W tej liczbie około 1/3 to osoby niepełnoletnie, a 5% zaginionych dzieci nie udaje się odnaleźć.

Z twórczością Marcela Mossa zetknąłem się po raz pierwszy i mam bardzo mieszane uczucia po lekturze Utraconych. Jest to jeden z tych przypadków, kiedy poszczególne elementy są ciekawe, ale zebrane razem dają średni efekt. Po stronie plusów stawiam tematykę – sprawy zaginięć to bardzo istotna kwestia, którą warto podnosić tak często jak to możliwe. Przykładem może być niedawno wyemitowany serial Nieobecni. Do tego dodam zaangażowanie głównych bohaterów w podjęcie się działań mających pomóc innym zmagającym się z tym, co oni sami przechodzą. Ciekawe było też umieszczanie informacji na stronach pomiędzy rozdziałami. Może w kolejnych częściach będzie tego więcej, a może wydawnictwo umieści tam kilka zdjęć osób długotrwale zaginionych? I to raczej tyle z pozytywów.

Po stronie negatywnych spraw na czele wysuwa się zbyt często irytujące zachowanie Igiego i Sandry, zwłaszcza w kwestii finansów agencji oraz łatwość z jaką zostawili wrobieni w poszukiwania Ziemowita w sytuacji, kiedy formalnie nie musieli już tego robić. Następnie mniej więcej w połowie książki powiązałem co łączy Ziemka i Lenę – zaginioną siostrę Milton oraz dlaczego to nie Sandra była powodem sytuacji, która rozegrała się w wigilię. Do tego sposób prowadzenia mafijnych interesów przypomina ten z połowy lat dziewięćdziesiątych. Teraz nagłe zniknięcie 30 osób, nawet związanych z przestępczym półświatkiem, zwróciłoby uwagę organów ścigania. Książka zawiera też sporą dozę brutalności, niby uzasadnioną środowiskiem, w którym się rozgrywa, ale nadal mocno wpływającą na odbiór historii. 

Wobec powyższego do decyzji czytelników pozostawiam czy ta pozycja jest wystarczająco interesująca, aby po nią sięgnąć. Ja chciałbym poznać ciąg dalszy losów Leny, bo tu poznajemy tylko część historii.

Utraceni
Autor: Marcel Moss
Wydawca: Filia Mroczna Strona
Gatunek: kryminał, sensacja
Data wydania: 14.04.2021

 
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy WYDAWNICTWU FILIA
 
 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 

 

Bloger książkowy działający w sieci jako Czytalski, wychowany na książkach Alfreda Szklarskiego, Zbigniewa Nienackiego, serii o Trzech Detektywach i komiksach ze Spider-Manem. Obecnie specjalizujący się w klimatach kryminalnych, sensacyjnych i militarnych. Z pierwszego wykształcenia ekonomista, z drugiego informatyk.

Krzysztof Borzęcki

Bloger książkowy działający w sieci jako Czytalski, wychowany na książkach Alfreda Szklarskiego, Zbigniewa Nienackiego, serii o Trzech Detektywach i komiksach ze Spider-manem. Obecnie specjalizujący się w klimatach kryminalnych, sensacyjnych i militarnych.