Książkirecenzja książka

Agustina Bazterrica „Wyborny trup” – recenzja

Są ludzie, którzy lubią się bać. Atakujący wampir, spadający meteoryt, biegające po ulicach zombie czy psychopata z nożem w ręku – to znane i oczekiwane wątki horrorów. Agustina Bazterrica w książce Wyborny trup postanowiła wzbudzić dreszczyk przerażenia u czytelników nie stosując żadnego z tych czynników zewnętrznych, które nas atakują i zagrażają życiu. Autorka postanowiła przekonać nas, że horrorem może być zepsuta moralność. 

Marcos jest zwykłym człowiekiem, ale po przejściach. Ma stabilną pracę, jednak po śmierci dziecka żona oddaliła się od niego i czasowo przeprowadziła do swoich rodziców. Rzetelne wykonywanie obowiązków zawodowych również nie pomaga, ponieważ główny bohater ma myśli, za które poniósłby poważne konsekwencje. Stałby się mięsem specjalnym. 

Dwie dekady po Przemianie, podczas której wymordowano wszystkie zwierzęta, ich miejsce w rzeźniach zajęli ludzie. Rząd utrzymuje, a większość mu wierzy, że śmiertelny wirus mogący przenieść się na ludzi, jest na tyle groźny, że zwierzęta nie mogą być dalej częścią świata. Dlatego sięgnęli po daleko idące środki ostrożności i pozbyli się potencjalnego zagrożenia. Obecnie ludzie powinni chodzić z parasolami nawet w słoneczny dzień, aby nie być zaatakowanym przez ptaki. Swą nienawiść wyładowują na rzeźbach i posągach znanych i lubianych wcześniej zwierzaków i dawnych ogrodach zoologicznych.  

Jak ludzie zajęli miejsce świń, krów i kurczaków? Bardzo prosto. Przestali być ludźmi, a przynajmniej tak każe myśleć rząd. Przechowywani w klatkach, ściśle pod kontrolą hodowców, z wyciętymi strunami głosowymi, aby nie mogli krzyczeć. Są jak dzikusy, które nie znają języka, a ich czynami kieruje tylko instynkt samozachowawczy. Czasami jednak Marcos widzi, że ich wzrok jest trochę inny, jakby rzeczywiście mieli jakieś myśli… 

Główny bohater w ramach prezentu dostaje samicę – młodą i drogą sztukę. Dla wielu byłaby niezłą inwestycją, jednak Marcos nie wie, co z nią zrobić. Owszem, trzymanie żywego okazu jest dozwolone. Można odcinać po kawałku lub całej kończynie i mieć źródło świeżego mięsa pod ręką. Nie każdego na to stać. Ale Marcos od jakiegoś czasu nie je mięsa, choć nie mówi o tym głośno.  

Wyborny trup to książka, w której nie ma przerażających scen. Może opis ogłuszania i obróbki mięsa specjalnego nie jest najlepszy do czytania przy kolacji, ale nie znajdziemy tam makabrycznych wydarzeń, które będą nam się śniły po nocach. To, co powinno szokować, to dehumanizacji ludzi. Aby przestać być człowiekiem, wystarczy ktoś, kto przestanie nas tak nazywać. Dzielenie ludzi już miało miejsce w naszej historii, odbieranie wartości ludzkiemu życiu też. Podobnie jak udana propaganda. To dzięki niej społeczeństwo przestaje samodzielnie myśleć i jest w stanie pocałować dzieci na dobranoc, aby potem zejść do piwnicy i odrąbać rękę bezbronnej kobiecie, a chwilę później zacząć gotować z niej obiad dla swoich pociech na następny dzień. 

Temat szokujący, ale fabuła bardzo spokojna. Nie ma w niej akcji ani zaskakujących zwrotów. Chociaż to właśnie ten spokój i normalność opisów pracy w ubojni porusza najbardziej. Pomysł bardzo ciekawy, ale wydaje mi się, że nie do końca wykorzystany. Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej na temat Przemiany i tego, jak doszło do powstania pierwszych ubojni ludzi. Ale może taki był zamysł autorki. Książka skończyła się i miałam wrażenie, że równie dobrze ktoś mógłby opisać parę miesięcy z życia przeciętnego pracownika stacji benzynowej lub sprzedawcy kwiatów. Im bardziej wyobrazimy sobie nas samych w takiej rzeczywistości, tym bardziej nas ona przerazi. A nawiązanie do warunków zwierząt hodowanych na mięso jest dosyć oczywiste. 

Obecnie taka sytuacja nam nie grozi i wątpię, żebym czegoś takiego dożyła. Z drugiej jednak strony nie wiadomo co by się stało, gdyby nagle zabrakło wszystkich zwierząt, a mówienie o spisku skutkowałoby trafieniem do ubojni. Najwięcej przemyśleń miałam na temat tego, jak ogłupiałe społeczeństwo przyjmuje za normę coś, co jest tak niedorzeczne, jak postawienie obok siebie dwóch ludzi i nazwanie jednego z nich człowiekiem, a drugiego mięsem. Wnioski tych przemyśleń niestety nie były pozytywne. 

Wyborny trup 
Autor: Agustina Bazterrica 
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska 
Gatunek: horror 
Wydawnictwo: Mova 
Data wydania: 27 stycznia 2021 

 
Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu MOVA
 
 
 
CHCESZ WIĘCEJ NOWYCH RECENZJI? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.