komiksrecenzja komiks

Odyseja Hakima: z Syrii do Turcji – recenzja komiksu

Wydawnictwo Non Stop Comics regularnie poszerza swoją ofertę na polskim rynku. Co najważniejsze – jest to oferta różnorodna, pełna nie tylko rozrywkowych treści popkulturowych, ale i bogata w komiksy o treści społecznej. Do takich należy z pewnością Odyseja Hakima Francuza Fabiena Toulme’a, koncentrująca się na losach uchodźcy z Syrii.

W pierwszym tomie Odysei Z Syrii do Turcji – bohater żyje w ogarniętej wojną Syrii, każdego dnia zderzając się z grozą dyktatury, represjami, codziennością w świecie nie znającym spokoju. Niestabilność polityczna sprawia, że Hakim i jego bliscy we własnym domu nie mogą zaznać poczucia bezpieczeństwa – wartości, która powinna u podstaw być przypisana do każdego człowieka. A nie jest.

Historia Hakima, który w końcu przemieszcza się z jednego kraju do drugiego, narażając się na kolejne trudy i niebezpieczeństwa, jest przejmująca tym mocniej, że wydarzyła się naprawdę. Toulme po prostu postanowił spisać i zilustrować świadectwo jednego z uchodźców, który ostatecznie osiadł we Francji. Być może dlatego nie ma w tej historii tanich chwytów, hollywoodzkich zwrotów akcji i sztucznego budowania dramatyzmu. Jest życie. A ono – owszem – obfituje często w dramaty, ale i nieoczekiwane zwroty rodzące kolejne problemy (jak ciężarna żona), humor czy też chociażby w absurdy, co często dostrzegamy obserwując syryjską rzeczywistość, jakiej nie znamy z ekranów telewizorów, gdy pomiędzy jednym a drugim kęsem posiłku, przerzucamy kolejne kanały informacyjne.




To, co z kolei atrakcyjne dla czytelnika, i w czym największa zasługa Toulme, to bardzo intrygujący sposób przedstawienia tej historii. Mam tu na myśli zarówno stronę wizualną, groteskową kreskę obdzierającą fabułę z podniosłości, ale też konstrukcję historii – obfitującej w szereg niesamowitych okoliczności. Autor wie, jak angażować czytelnika, gdzie wtrącić jakąś anegdotę, w jaki sposób przedstawić polityczne tło, gdzie zagrać humorem, i gdzie obrzucić go emocjami. I jeśli napisałem, że nie ma w tej opowieści tanich hollywoodzkich chwytów, to jednocześnie sama ta historia jako żywo sprawdziła się na ekranie, bo bywa miejscami tak zaskakująca, że żaden scenarzysta by jej nie wymyślił.

Odyseja Hakima to komiks wpisujący się w tradycję takich pozycji jak Persepolis czy Arab przyszłości, pozwalających mieszkańcom szeroko pojętego „Zachodu” zderzyć się ze światem, który wbrew pozorom jest blisko naszego oraz życiem i rzeczywistością ludzi, którzy pragną jedynie normalności i bezpieczeństwa. Często szukają ich u nas, w Europie. Warto takie historie poznawać, tym bardziej że Toulme nie próbuje rozgrywać fabuły politycznie ani zabierać głosu w dyskusjach dotyczących imigrantów, pozwala nam jedynie poszerzyć swoje horyzonty. To bezpretensjonalna, zrealizowana z wyczuciem i angażująca opowieść

Odyseja Hakima. Tom 1. Z Syrii do Turcji
Autor: Fabien Toulme
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Gatunek: komiks
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data premiery: 2019

 

 

Komiks można zakupić na stronie Non Stop Comics
https://nonstopcomics.com
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.

Krzysztof Strzelecki

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.