Książkirecenzja książka

Recenzja – Bitwy w świecie Tolkiena – David Day

Przed rokiem nakładem Wydawnictwa Zysk ukazała się książka Davida Daya Atlas Tolkienowski, przepięknie wydany i ilustrowany album streszczający kluczowe wydarzenia ze świata fantasy wykreowanego przez J.R.R. Tolkiena, twórcę Władcy Pierścieni. Teraz wydawca proponuje kolejną pozycję autora – Bitwy w świecie Tolkiena, dotykająca tytułowych zmagań począwszy od buntu Melkora u podstaw uniwersum znanych z Silmarilionu a na ostatniej znanej potyczce w Shire skończywszy.

Podobnie jak w przypadku Atlasu Tolkienowekiego, Bitwy… zachwycają przede wszystkim wydaniem. Dla miłośników Tolkiena jest to nie lada gratka – ogrom ilustracji przedstawiających kluczowe wydarzenia: starcia z Melkorem i Sauronem, Upadek Gondolinu, zatopienie Numenoru, walkę Gandalfa z Balrogiem, bitwę o Pierścień i wiele innych; nieautoryzowane mapy przybliżające te pojedynki; tabelki i kalendaria; odsyłacze do fragmentów prozy Tolkiena. To wszystko sprawia że Bitwy… cieszą jako album i pozwalają poszerzać perspektywę związaną z wielkimi dziełami twórcy Hobbita.

Moim podstawowym zarzutem do Atlasu… było jednak zbyt ogólnikowe podejście streszczające podstawowe wydarzenia w sposób niemal wikipedyczny. Pod kątem treści ktoś, kto przebrnął przez książki Tolkiena, nie znalazłby w tamtej pozycji nowych informacji. W Bitwach… jest dużo lepiej, autor wychodzi poza prozę Tolkiena, ale niestety nadal jedynie pobieżnie.

Faktycznie Day przeprowadza czytelników przez wszystkie pojedynki ze świata Tolkiena, zarówno te duże, jak znane z Władcy Pierścieni i Hobbita, takie jak Bitwa Pięciu Armii, starcie u stóp Gondoru czy marsz Entów na Isengard, jak i te mniej znane, choć równie ważne, jak chociażby kameralny pojedynek Luthien z Melkorem czy Hurina ze smokiem Glaurungiem.

To, co najważniejsze to fakt, że autor każdej z tych bitew nadaje szerszy kontekst, poszukując ich wzorców czy to świecie mitów i religii, czy też w historii. Udowadnia że Tolkien, jako chrześcijanin, wyraźnie nawiązywał do wątków i motywów biblijnych, ale równie chętnie sięgał po tematy mitologiczne – rzymskie, greckie, skandynawskie. Nierzadko przeplatał te wątki i rozwijał je wedle własnego uznania. Część z przedstawionych wojen posiadała swoje precedensy historyczne, Day również geograficznie próbuje umiejscowić Śródziemie na mapie znanego nam świata.

Tyle że znów pozostaje w trakcie lektury spory niedosyt, na co wpływa przede wszystkim nienaukowy charakter książki. Pewne analizy są przeprowadzone zbyt płasko, w kilku zdaniach autor zestawia omawianą bitwę z pozaksiążkowym przykładem i już rusza do kolejnego, nie zatrzymując się dłużej nad omawianą kwestią. W pewnym sensie jest to więc zaledwie zarys, aniżeli bogate opracowanie, a dla spragnionego wiedzy czytelnika stanowić będzie jedynie punkt wyjścia do dalszych badań już na własną rękę. Niemniej nie można nie podkreślić wagi pewnego usystematyzowania wiedzy i próby jej chronologicznego ułożenia.




Bitew w świecie Tolkiena Davida Daya nie nazwałbym pozycją obowiązkową dla miłośników Władcy Pierścieni. Podobnie jak w przypadku wydanego wcześniej Atlasu Tolkienowskiego, książka jest dość uboga w treść merytoryczną i zawiera głównie ogólniki, choć jednak przyniesie czytelnikowi już dużo więcej wiedzy od poprzedniej pozycji. Zaletą jest zebranie w jednym miejscu i usystematyzowanie informacji o wszystkich kluczowych bitwach i pojedynkach w uniwersum Tolkiena oraz – pobieżna, ale wciąż – ich analiza w kontekście źródeł czy to historycznych czy religijno-mitycznych. Gratką są z kolei dodatki: ilustracje, tabelki, mapy – na tych aspektach książki miłośnicy Śródziemia będą mogli zatrzymać się na dłużej.

Bitwy w świecie Tolkiena
Autor: David Day
Gatunek: Fantastyka
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 26 listopada 2018

 

 

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Zysk

 

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.