Orphan X. Człowiek znikąd – recenzja
Człowiek znikąd to drugi tom cyklu Orphan X autorstwa Gregga Hurwitza. Pierwszy tom wprowadził czytelników do świata Evana Smoaka. Człowieka, który jako chłopiec został zabrany z domu dziecka, wychowany i wyszkolony w ramach tajnej inicjatywy rządowej, pochowany tak głęboko, że praktycznie nikt nie wie, że istnieje. Zbuntował się jednak i zamiast wykonywać tajne zlecenia, wykorzystuje swoje potężne umiejętności, aby pomagać tym, którzy nie są w stanie się ochronić.
Człowiek znikąd wypada odrobinę słabiej niż pierwsza część. Jest tu wiele nierówności, szczególnie jeżeli chodzi o napięcie. Autor momentami bardzo zwalnia tempo akcji. Nadrabia oczywiście samą historią, pokazując, że powieść rozrywkowa może również posiadać intrygującą fabułę, która wciąga bez reszty.
Tym razem Evan Smoak odbiera zlecenie od pewnej dziewczyny, która wpadła w oko handlarzom żywym towarem. Uświadamiając sobie skalę procederu, bohater postanawia ruszyć śladem porwanych. Ma na to tylko szesnaście dni. Niestety w tym momencie sam staje się ofiarą porwania. Zamknięty na mroźnym pustkowiu, faszerowany narkotykami, szybko traci wolę życia. Wystarczy jednak jedna iskra, aby ponownie stanął do walki. Niestety przyjdzie mu się zmierzyć z ludźmi, którzy są również bardzo skuteczni w tym co robią. Na szczęście Smoak ma ogromne doświadczenie w takich sytuacjach.
Trzeba od razu zaznaczyć, że Człowiek znikąd zawiera kilka mocnych zwrotów akcji. Autor umiejętnie je rozkłada, aby zaskoczyć czytelnika. Poza tym sama postać Evana Smoaka jest bardzo świetnie wykreowana. Podobać się może przede wszystkim zaradność Evana i umiejętność radzenia sobie w różnego rodzaju sytuacjach bez wyjścia. Jest kilka dynamicznych scen akcji, ale również mnóstwo retrospekcji, które z jednej strony mocno zwalniają tempo, ale wprowadzają wiele nowych informacji i dają odpowiedzi, nadając zarazem głębi bohaterom.
Oczywiście można zarzucić autorowi, że popuścił wodze fantazji zbyt mocno. Czasami czytelnik zwyczajnie musi przymknąć oko na pewne wydarzenia. Z drugiej jednak strony, uświadamiamy sobie w pewnym momencie, że stuprocentowy realizm w tym przypadku byłby całkowicie nie na miejscu. Powiem więcej. Chcemy aby Evan robił to co robi i jak robi. To nadaje siły tej historii. Nie pozwala się oderwać.
Nie pozostaje więc nic innego jak zapiąć pasy i ruszyć w tę niebezpieczną podróż do świata handlarzy żywym towarem, nieuczciwych agentów rządowych i różnej maści socjopatów i zwyrodnialców. Możemy dzięki temu oderwać się od rzeczywistości i przeżyć pełną napięcia i niebezpieczeństw przygodę z dreszczykiem emocji. Oczywiście na koniec autor serwuje cliffhanger, który jest zapowiedzią tomu trzeciego. Czekamy więc z niecierpliwością.
Orphan X. Człowiek znikąd
Autor: Gregg Hurwitz
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: thriller
Data wydania: 11 lipca 2018
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.