Frank Herbert. Diuna – recenzja
Frank Herbert był amerykańskim pisarzem i jednym z najważniejszych przedstawicieli amerykańskiej literatury science fiction. Jego twórczość łączy w sobie wiele elementów, wśród nich zagadnienia z zakresu filozofii, religii, ekologii, polityki i psychologii. Jego największym osiągnięciem literackim jest cykl sześciu powieści zwanych Kronikami Diuny, zdaniem wielu krytyków określanym jako seria najlepszych książek sci-fi. Sagę otwiera tom pierwszy pod tytułem Diuna, napisany w 1965 roku. Mimo tylu lat od czasu, gdy pierwszy raz ujrzała ona światło dzienne, przyznać trzeba, że nadal robi ogromne wrażenie i zachwyca swoim wręcz epickim rozmachem.
Akcja powieści dzieje się w fantastycznym świecie przyszłości. Najważniejsza planeta w tym wszechświecie to Arrakis (Diuna), jedyna, na której znajdują się złoża melanżu – substancji umożliwiającej jasnowidzenie niezbędne do uniknięcia niebezpieczeństw ponadwymiarowych podróży kosmicznych. Powstawanie melanżu związane jest z cyklem rozwojowym czerwi pustyni – olbrzymich istot, żyjących w piaskach Arrakis. Diuna zostaje oddana w lenno rodowi Atrydów. Na planetę przybywają książę Leto Atryda, jego konkubina lady Jessica, syn Paul oraz ich armia. Wkrótce po przybyciu Atrydów, ród Harkonnenów wspomagany przez oddziały imperialne dokonuje przewrotu. Lady Jessice i Paulowi udaje się uciec z pogromu. Uciekając, trafiają do siczy zamieszkiwanej przez koczowniczych wojowników – Fremenów.
Największą zaletą Diuny jest jej uniwersalność.
Powieść powstała w 1965 roku, ale czytelnik nawet przez moment tego nie odczuje. Świat wykreowany na kartach powieści Herberta jest dość nietypowy. Akcja dzieje się w bardzo odległej przyszłości, a czytelnik odnosi wrażenie jakby wydarzenia miały miejsce kilkaset lat wstecz. Nie doświadczymy tu żadnej nowoczesności w naszym rozumieniu tego słowa. Autor kreuje tę przyszłość w czasach, gdy nasza obecna technika nie istniała lub była w powijakach. Komputery osobiste nie istniały, a loty międzyplanetarne stanowiły elementy powieści sci-fi. Dlatego właśnie autor nie wykreował na siłę wielu motywów, które w jego przyszłości nie mogłoby być zrealizowane. Dzięki temu zagraniu nie ma tu tej infantylności obecnej w twórczości wielu pisarzy fantastycznych.
Świat przedstawiony w jego powieści jest odrobinę dziwny. Jest przyszłość i wiele elementów jednoznacznie na to wskazuje. Loty międzyplanetarne, broń laserowa i tarcze siłowe. Jednak poza tym świat Diuny można określić mianem zacofanego i mało futurystycznego. Można nawet odnieść wrażenie, że akcja dzieje się pośród zamierzchłych koczowniczych plemion, mieszkających na pustyni, których życie skupia się na przetrwaniu pośród tego nieludzkiego otoczenia. Oczywiście fakt istnienia takiego świata nie wziął się sam z siebie, a Herbert wszystko nam dokładnie objaśnia. W pierwszej części tylko delikatnie zaznacza, a w szczegóły wchodzi w kolejnych odsłonach cyklu. Generalnie całość jest naprawdę imponująca, a autor zachwyca rozmachem i autentycznością. Nie doświadczymy tu żadnej sztuczności.
Dzięki temu Diuna nie jest typową powieścią science fiction. Herbert miesza w niej elementy fantastyki, ale i metafizyki, polityki, religii i ekologii. Początek jest trudny do ogarnięcia. Autor nie pisze skomplikowanym językiem, ale mimo to ciężko się w to wszystko wgryźć. Akcja przeskakuje z miejsca na miejsce, a czytelnik od razu wrzucony zostaje w wir istniejących wydarzeń. Autor nie skupia się na subtelnym wprowadzeniu nas w zaistniałą sytuację. Z czasem oczywiście wyjaśnia pewne elementy, ale tylko te, które mają największe znaczenia dla fabuły. Z każdą kolejną stroną wydarzenia nabierają tempa. Fabuła się zagęszcza, a czytelnik nie może oderwać się od książki.
W powieści Herberta możemy odnaleźć nawiązanie do wielu elementów z naszych czasów, z których autor w pewnej mierze czerpał inspirację. Najbardziej w oczy rzuca się fakt wykorzystania wielu nazw z islamu, ale także z religii chrześcijańskich. Ród Atrydów wywodzi się z prostej linii od mitycznego Atreusza, ojca znanego z Iliady Agamemnona. Istotnym są także rozważania nad istotą władzy. Herbert ukazuje nam wiele zależności i układy charakteryzująca nie jeden rodzaj rządów. Element ten ukazany zostaje nie tylko jako władza sama w sobie i zależności na najwyższych szczeblach, ale także stara się pokazać oddziaływanie na społeczeństwo i vice versa. W oczy rzucają się ludzkie wybory, dylematy i problemy, które towarzyszą nam w każdym czasie.
Diuna Franka Herberta jest swojego rodzaju fenomenem będącym zaczątkiem kreowanego w późniejszych latach świata, który najpierw za sprawa Herberta, a późnej jego syna, rozrósł się do ogromnych rozmiarów w czasie, ukazując losy ludzi związanych z Diuną. Powieść tę można określić traktatem o władzy i religii, w której autor ukazuje nam te zależności, a zarazem można odnaleźć odniesienia do wielu aspektów życia ludzi na świecie. Jest to arcydzieło powieści fantastycznej, które zachwyca i zmusza do refleksji. Polecam.
Diuna (Dune)
Autor: Frank Herbert
Wydawnictwo: Rebis
Cykl: Kroniki Diuny
Gatunek: Fantastyka
Data Wydania: 2021
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.