komiksrecenzja komiks

Fear Agent – recenzja tomu drugiego

Co się stanie, gdy zbiorą się ludzie o nieograniczonej wyobraźni, mający wspólną wizję komiksowego science fiction, garściami czerpiącego z kina klasy B z lat osiemdziesiątych? Nie trzeba się zbyt długo zastanawiać. Efektem takiego spotkania jest bowiem komiks Fear Agent, który pewnie byłby kultowy i stanowiłby wzorzec dla wielu twórców popkultury, jeśli tylko ukazałaby się czterdzieści lat wcześniej.

W pierwszym tomie dzieła Ricka Remendera poznaliśmy Heatha Hustona, który jako ostatni członek elitarnego oddziału Agentów Strachu przemierza galaktykę, pracując jako najemnik do wynajęcia. Drugi tom cofa nas do przeszłości bohatera ukazując wydarzenia, które przyczyniły się do powstania oddziału Fear Agent. Prezentuje jak wykuwał się mit agentów i krwawą walkę Ziemian z najeźdźcami z kosmosu. Zrodzili się z odwagi i przekonania ludzi biorących sprawy w swoje ręce, nie poddających się tyranii i apokalipsie, którą zgotowały im dwie zwalczające się rasy.

Hustona poznajmy jako kierowcę ciężarówki, który powraca z kolejnej trasy. Sielankowy spokój z dawno niewidzianą rodziną przerywa niespodziewany atak walczących ze sobą ras obcych. Ziemia zaś staje się polem bitwy, a Ziemianie ofiarami. Większość z nich zostaje zmieciona z powierzchni globu. Nieliczny ocaleni, w tym Heath ze swoją żoną, zbierają się w grupy i zaczynają walczyć o przetrwanie.

Styl, który został zaprezentowany w tomie pierwszym jest kontynuowany. Prosty i bezkompromisowy, nastawiony na czystą rozrywkę. Elementy, które definiowały rodzący się gatunek w ubiegłym wieku, takie jak wymyślne stwory z kosmosu, konfrontacja ludzi i kosmitów czy twardziel vs. wszyscy dookoła, są istotą tej historii. Twórcy sprawnie wykorzystują te elementy. Żonglując nimi tworzą prostą w odbiorze fabułę, która ma jeden cel – rozrywkę. Cel zrealizowany w 100 procentach. Niepodrabiany, całkowicie pozbawiony nowoczesnego trendu i niezmącony  współczesną rzeczywistością.

Tom drugi to nadal kawał niezobowiązującej rozrywki, która miażdży brakiem subtelności niczym przysłowiowy słoń w składzie porcelany. Pozwala zanurzyć się w przeszłość tego niesamowitego bohatera, ukazując jak stał się on twardym i bezwzględnym, najpierw strzelającym, a później zadającym pytania Agentem Strachu emanującym czystym testosteronem.

Fear Agent. Tom 2
Twórcy: Tony Moore, Rick Remender, Jerome Opeña
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Gatunek: komiks, science fiction
Data wydania: luty 2020

 

Komiks można zakupić na stronie Non Stop Comics
https://nonstopcomics.com
CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.