filmhotrecenzja filmu

Spider-Man: Daleko od domu – recenzja

W miniony piątek w kinach pojawił się wreszcie długo oczekiwany Spider-Man: Daleko od domu. Jest on niczym balsam dla poranionych emocjonalnie po Avengers: Endgame fanek i fanów uniwersum Marvela. Jako jedna z nich miałam co do filmu spore oczekiwania, rozbudzone zresztą przez obiecujące zwiastuny. Już teraz mogę zdradzić, że się nie zawiodłam.




Jeżeli nie mieliście okazji obejrzeć ostatniej części Avengersów, uczciwie uprzedzam przed drobnymi spoilerami. Nie sposób ich uniknąć omawiając najnowszą produkcję Jona Wattsa. Za kamerą stanął ten sam reżyser, który dostarczył widzom pierwszą część przygód sympatycznego pajączka. Można więc oczekiwać, że film utrzymany będzie w podobnym, wciągającym pod względem fabuły, ale i zabawnym, lekkim klimacie. Z drugiej jednak strony akcja Spider-Mana: Daleko od domu rozgrywa się po wydarzeniach, które wstrząsnęły uniwersum Marvela. Mają one bezpośredni wpływ na bohaterów filmu, na nowo starających się ułożyć sobie życie w świecie, w którym właściwie nie ma już Avengersów.

Jednym z nich jest grany przez Toma Hollanda – Peter Parker. Przezabawny nastolatek, którego pokochali fani Marvela, najpierw wrócił do świata żywych, teraz wraca do szkoły. Po śmierci kogoś bliskiego nie jest łatwo przystosować się do prozy życia. Zwłaszcza gdy twarz tej osoby widzi się wszędzie, a po lekcjach trzeba jeszcze odpowiadać na pytania o to jak zamierza się obronić świat przed potencjalną inwazją obcych. Dodajmy do tego jeszcze nastoletnią burzę hormonów i pierwszą miłość. Mamy teraz mniej więcej obraz przeżyć jakie towarzyszą Peterowi. Jak w takiej sytuacji nie zwariować? Najlepiej zrobić sobie wakacje! Idealną okazją do tego, żeby oderwać się od wspomnień i presji otoczenia jest wycieczka klasowa do Europy. Problem tylko w tym, że rzeczywistość nie daje się tak łatwo spławić. Szybko dopada Spider-Mana wśród uroczych kanałów Wenecji, a potem razem z nim wyrusza na wycieczkę po najpiękniejszych miejscach Europy, m.in. Pradze i Londynie.

W nowych przygodach Spider-Mana z sąsiedztwa znajdziemy bohaterów znanych nam z poprzednich produkcji Marvela. Poza najlepszą moim zdaniem wersją pajączka – Tomem Hollandem, nie zabrakło granego przez Samuela L. Jacksona, gburowatego Nicka Fury’ego z towarzyszącą mu Marią Hill, w której rolę wcieliła się ponownie Cobie Smulders. Jest też Happy, ciotka May oraz szkolni koledzy Parkera – MJ, Ned i inni. Jedyną nową twarzą wśród głównych bohaterów jest tajemniczy Mysterio, w którego wciela się Jake Gyllenhaal. Jest to świetny aktor, znany z hollywoodzkich hitów takich jak oskarowa Tajemnica Brokeback Mountain czy Kod Nieśmiertelności. Pod względem aktorskim produkcja stoi na bardzo wysokim poziomie, z resztą co do tego chyba nikt nie miał większych obaw.

Scenariusz filmu jak dla mnie jest całkiem zadowalający. Sytuacja na ekranie zmienia się bardzo dynamicznie, a historia jest ciekawa i zaskakująca. Fani efektów specjalnych zdecydowanie nie mają na co narzekać – sceny walk zapierają dech w piersiach. Na dodatek wszystko rozgrywa się w przepięknej scenerii, więc wizualnie film jest po prostu przyjazny dla oka. Także osoby, które przyjdą do kina z sentymentu i po to by lizać rany, znajdą coś dla siebie. Niektóre sceny sprawiają, że widzom może zakręcić się w oku łezka, więcej jest jednak momentów wzbudzających salwę śmiechu. Relacje między bohaterami wykreowane są bardzo sprawnie, a same postaci są realistyczne i interesujące. Na szczególną pochwałę zasługuje moim zdaniem wątek Fury’ego, który po pstryknięciu stara się odzyskać kontrolę jaką sprawował wcześniej. Nie do końca mu się to udaje nawet w stosunku do roztrzepanego nastolatka, czego efektem jest sporo zabawnych sytuacji.

Czy warto wybrać się na film Spider-Man: Daleko od domu? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Film nie odstaje od pozostałych produkcji Marvela, co samo w sobie stanowi jak dla mnie certyfikat jakości. Peter Parker to jeden z najsympatyczniejszych Avengersów. Jako typowy nastolatek wniósł do ich świata powiew świeżości i normalności. Mam nadzieję, że jego losy na tej części się nie zakończą, bo postać grana przez znakomitego Toma Hollanda ma całkiem niezły potencjał. Pewnie sporo czytelników nurtuje też kwestia Mysterio. Czy uniwersum Marvela wzbogaci się o nowego bohatera? Koniecznie przekonajcie się sami!

Spider-Man: Daleko od domu
Reżyseria: Jon Watts
Scenariusz: Chris McKenna, Erik Sommers
Obsada: Tom Holland, Jake Gyllenhaal, Samuel L. Jackson, Zendaya, Cobie Smulders, Jon Favrea
Zdjęcia: Matthew J. Lloyd
Muzyka: Michael Giacchino
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Kraj: USA
Rok produkcji: 2019
Data polskiej premiery: 5 lipca 2019

 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH FILMÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.