Książkirecenzja książka

Sarah J. Maas „Szklany tron” – recenzja

Szklany tron to cykl, który doczekał się już kilku polskich wydań. Wydawnictwo Uroboros odpowiada za najnowsze z nich i dzięki niemu mogłam sięgnąć po tę bardzo znaną serię książek. Wcześniej czytałam tom poprzedzający cały cykl, czyli Zabójczynię. Następnie przeszłam do tomu pierwszego o tym samym tytule co cały zbiór. 

Celaena Sardothien już od roku pracuje w kopalni soli w Endovier. Tak naprawdę nie jest to miejsce pracy, a umieralnia. Niewiele osób wytrzymuje tam dłużej niż kilka tygodni, więc dziewczyna jest weteranką. Została wyszkolona na zabójczynię i była najlepsza w swoim fachu, ale wskutek zdrady została złapana i zesłana na odludzie, aby umrzeć. Na przekór wszystkim postanowiła przeżyć i zemścić się, gdy tylko będzie miała taką okazję. Nieoczekiwanie zjawia się książę Dorian, syn znienawidzonego przez nią króla i przedstawia jej propozycję nie do odrzucenia. 

Dziewczyna ma przystąpić do turnieju jako reprezentantka następcy tronu. Nagrodą jest posada królewskiego obrońcy. Celaena nie chce być na usługach wroga, który zniszczył jej dom i wybił całe królestwo, ale alternatywą jest powolna śmierć w kopalni. Wyrusza więc z księciem do zamku, aby zmierzyć się z najgorszymi typami wystawionymi w turnieju przez innych arystokratów. Okazuje się jednak, że konkurencje wymyślone przez króla to niejedyne wyzwania, przed którymi stanie dziewczyna. Na królewskim dworze ktoś zaczyna mordować uczestników konkursu, a Celaena odkrywa, że magia, która zniknęła 10 lat temu ze świata, wcale nie zniknęła tak całkowicie. 

Szklany tron to pierwszy tom serii, ale cieszę się, że wcześniej przeczytałam Zabójczynię, ponieważ miałam już sporo informacji o świecie, do którego zabiera nas Sarah J. Maas. Książka skupia się na całym turnieju i wydarzeniach, które mu towarzyszą. Dostajemy więc nie tylko opis zmagań w poszczególnych konkurencjach, ale także dworskie intrygi, tajemne przejścia w zamku i powoli rodzącą się przyjaźń pomiędzy Celaeną, księciem Dorianem i dowódcą straży Chaolem. 

Książkę czyta się bardzo lekko i szybko i po zakończonej lekturze od razu ma się ochotę na więcej, ponieważ autorka rozpoczyna wiele wątków i podaje informacje dotyczące wielu spraw z przeszłości, ale nie dostajemy ich pełnego obrazu. Pisarka ma jeszcze sporo do wyjaśnienia i nie wątpię, że nastąpi to w kolejnych tomach. A że postaci są łatwe do polubienia, z chęcią będę wracać do tego świata. 

Szklany tron
Cykl: Szklany tron (tom I)
Autor: Sarah J. Maas
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Gatunek: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 11 września 2024

Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Uroboros

 
 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.