komiksrecenzja komiks

Lastman. Tom 11 – recenzja

Seria Lastman nadal się rozkręca. Historia stworzona przez trzech francuskich twórców komiksowych Bastiena Vivèsa, Yvesa Bigerela, Michaëla Sanlaville’a, nawiązująca do tradycji japońskich mang, a w szczególności do gatunku shonen, kontynuuje kierunek fabularny obrany w poprzedniej części. Tom jedenasty ponownie ukazał się nakładem wydawnictwa Non Stop Comics.

Richard i Cristo chcą przedostać się do Doliny Królów aby dokonać zemsty za śmierć Marianne. Niestety sprawa nie jest tak prosta jak na początku im się to wydawało. Przejście jest bardzo niestabilne i w momencie próby przekroczenia granicy Eteru dochodzi do dziwnej anomalii, w wyniku której do obecnego świata przedostają się potwory z innego świata. Natomiast Elorna i Adrian trafiają do Doliny Królów, która niestety niema nic wspólnego ze światem, który opuścili.

Tom 11 ponownie narzuca temp tempo. Fabuła kręci się w dwóch światach. W jednym Aldana i Cristo walczą ze sforą potworów, która przedostaje się niestabilnymi przejściami, które sami otworzyli. W Dolinie Królów Elorna i Adrian, nie tylko muszą stawić czoła wszechobecnej zarazie, ale i władcy, który nie tylko terroryzuje swój lud za pomocą mrocznej magii, ale i przywraca do życia Marianne. Niestety jej życie wiąże się ze śmiercią innych.

Od strony graficznej nie dostrzegamy tu żadnych zmian w stosunku do tomów poprzednich. Cała historia jest czarno biała, a tylko pierwsze kilka stron posiada wyraziste, choć oszczędne kolory. Kreska jest prosta i mimo porównania do mangi, graficznie ma jednak mało z nią wspólnego. Obrazy są oszczędne w treści, pozbawione tła i szczegółów. Mocno zaś zaakcentowana jest wulgarność i brzydota bijąca głównie z twarzy. Mocno jest to zaakcentowane w scenach z Doliny Królów, gdzie panuje obecnie zaraza.

Jedenasty tom Lastmana ponownie nabiera tempa i wciąż ma wiele do zaoferowania. Twórcy dają do zrozumienia, że powoli zmierzają do finału. Serwują nam kilka zwrotów akcji, choć nie odkrywają żadnych kart przed czytelnikami. Oczywiście cały tom okraszony jest mnóstwem walk na śmierć i życie, które od samego początku są znakiem rozpoznawczym serii. Czekamy więc z niecierpliwością na kolejną dawkę fabularnych zawirowań zmierzających do finałowego rozstrzygnięcia sytuacji w Dolinie Królów.

Lastman. tom 11
Twórcy: Bastien Vivès, Yves Bigerel, Michaël Sanlaville
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Gatunek: komiks, akcja
Data wydania: 22 listopada 2023

Komiks można zakupić na stronie Non Stop Comics
https://nonstopcomics.com

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.