Wolność albo Śmierć. Tom 1 – recenzja komiksu
Aleksandra Herzyk to ilustratorka i absolwentka Akademii Sztuk Pieknych. Swoje prace publikuje przede wszystkim w internecie. Jej najnowszy album, Wolność albo Śmierć, ukazał się zaś w formie papierowej, nakładem wydawnictwa Kultura Gniewu.
Akcja tej historii rozgrywa się w 1792 roku. Bohaterką jest Franciszka Barre, złodziejka, która po ataku na żołnierza trafia jednego z najcięższych ówczesnych więzień, twierdzy Spilberg. Kilka stron wcześniej poznajemy w skrócie skomplikowaną historię Franciszki. Reszta to już jej przyszłe jeszcze bardzie pogmatwane losy. Wszystko się bowiem zmienia, gdy odwiedza ją cesarski oficer, Juliusz von Mensdorff i proponuje jej specjalne zadanie na ulicach Paryża.
Jest to okres, gdy Francja niesiona jest duchem rewolucji, która zbiera krwawe żniwo. Franciszka szybko musi ocenić, z kim nawiązać kontakty, komu zaufać, a kogo się wystrzegać. Od tego bowiem zależy powodzenie jej misji, jej przyszłość i przyszłość cesarstwa.
Wolność albo śmierć to klasyczny przykład powieści graficznej łączącej w sobie wątki historyczne, przygodowe, polityczne i szpiegowskie. Skupia się głównie wokół wydarzeń rewolucji francuskiej i ówczesnych przemian społecznych nie tylko we Francji, ale i całej Europie. Autorka, kreśli obraz ówczesnej epoki, który przeradza się w wykład o historii Europy ukazany przez pryzmat zwykłych ludzi.
Strona graficzna też oddaje ducha epoki. Na uwagę zasługują przede wszystkim postacie, które wyglądają jak ociosane z drewna. Ostre rysy i długie kreski sprawiają wrażenie jak byśmy mieli do czynienia z figurami wyrzeźbionymi w drewnie. Kolory są blade, można mieć wrażenie, że nijakie. Autorka stawia też na pierwszy plan. W większości kadrów tło nie istnieje, albo jest tylko delikatnie zarysowane.
Wolność albo Śmierć to opowieść, która ukazuje historyczne realia epoki rewolucji francuskiej przez pryzmat polityki, walki klas i przygody na śmierć i życie. Fabularnie album ten robi robotę, graficznie mogło być coś więcej. Mimo to historia potrafi wciągnąć, na tyle, że losy Franciszki nie pozostają nam obojętne.
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.