recenzja serialserial

Recenzja serialu „Witamy na odludziu”

Norweski komediodramat, który w tym roku zadebiutował na HBO GO to jedna z takich małych perełek, jakie zwykle można przegapić. Szkoda, bo 8-odcinkowe Witamy na odludziu zabiera widzów w niezbyt przyjemną, ale wciąż fascynującą podróż na zimną skandynawską Północ.

Serial przedstawia losy różnych mieszkańców tytułowego odludzia, skandynawskiego miasteczka Utmark, w którym wszyscy dobrze się znają, trudno dochować sekretu, zniechęcony stróż prawa łatwo daje się przekupić, by wieczorem przegrać pieniądze w pokera.

Wśród bohaterów jest między innymi milczący farmer Finn, który ma problem z miejscowym Lapończykiem Bilzim. Ten drugi pozwala by jego pies atakował owce Finna, a po kryjomu bierze sobie za kochankę żonę farmera. Jest też lokalny alfons, który nie radzi sobie ze stratą żony, wspomniany skorumpowany policjant, nietypowy grabarz i… opętana sklepikarka. Osobą, która wprowadza nas w ten świat jest pewna nauczycielka, która sprowadza się do Utmark i próbuje odnaleźć się w nowym miejscu. Ale tak naprawdę główną bohaterką zdaje się być młoda Marin, córka Finna, która zmaga się z perspektywą rozpadu małżeństwa rodziców.

Ta obyczajowa opowieść ukazująca relacje mieszkańców Utmark może poszczycić się barwną galerią bohaterów i stanowi pewien komentarz społeczny do życia norwegów. Twórcy ukazują problemy z alkoholem czy hazardem, nieżyczliwość, stereotypowe patrzenie i wiele innych przywar.

Ponura sceneria i ciężka fabuła podane są jednak w bardzo przystępnym sosie, bo nad całością unosi się atmosfera absurdu i czarnej komedii. Trochę tu Twin Peaks, trochę Fargo i dużo Smarzowskiego. Serial wciąga, fascynuje i przeraża. To pozycja w sam raz na nadchodzącą jesień.

Witamy na odludziu. Twórcy: Kim Fupz Aakeson, Dagur Kári. Obsada: Tobias Santelmann, Stig Henrik Hoff, Marie Blokhus, Niklas Gundersen, Alma Günther i inni. Rok produkcji: 2021.

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH SERIALI? OBSERWUJ TĘ STRONĘ:
 

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.