Joanna Lampka. Pan Kamienia Wschodu – recenzja
W poprzednie wakacje w moje ręce wpadła debiutancka powieść Joanny Lampki, Gwiazda Północy, Gwiazda Południa. Książka zdobyła moje serce nietuzinkową fabułą, znakomitą kreacją postaci głównej bohaterki, rozbrajającym humorem oraz lekkim stylem pisarskim autorki. Wszystko to sprawiło, że nie mogłam doczekać się jej kontynuacji. Wreszcie, w sierpniu tego roku ukazała się powieść Pan Kamienia Wschodu. Czy druga część cyklu Mistrz Gry wciąga równie mocno jak jej poprzedniczka?
Akcja Pana Kamienia Wschodu rozgrywa się bezpośrednio po wydarzeniach z poprzedniej powieści. Jej główną bohaterkę spotykamy tym razem w domu, w Królestwie Żeglarzy. Przyjazd do ojczyzny po ukończeniu misji w Cesarstwie oznacza dla niej także powrót do życia w niezwykle konserwatywnym społeczeństwie, od którego już odwykła. Nie dane jej będzie jednak długo zagrzać miejsca wśród bliskich. Splot nieprzewidzianych wydarzeń sprawi, że dziewczyna będzie zmuszona do brawurowej ucieczki przed… własnym ojcem. Czytelnicy będą towarzyszyli Aline w podróży na daleką północ. To, czy uda jej się znaleźć tam bezpieczne schronienie, zaważy o więcej niż jednym życiu. Główną bohaterkę czeka mnóstwo niebezpiecznych przygód, nowych wrażeń i prób, zdrowego w przenośni, jak i dosłownie.
Pan Kamienia Wschodu to książka, która zawiera wiele cech, które spodobały mi się w Gwieździe Południa, Gwieździe Północy. Są to przede wszystkim wartka akcja, niebanalny humor, główna bohaterka z krwi i kości, ale i interesujące opisy stworzonego przez autorkę powieści świata. Choć tym razem Aline nie jest na misji jako agentka, jej życie wcale nie zwalnia tempa. Wręcz przeciwnie! Wygląda na to, że zmiana, to właściwie jedyna stała, jakiej dziewczyna może spodziewać się po swojej przyszłości. Książka opisująca jej przygody pełna jest różnorodnych wątków, które nadają jej cechy romansu, powieści akcji, fantasy, ale i kryminału. Mnie zainteresowały m.in. opis koszmarnie patriarchalnego ustroju Królestwa Żeglarzy, sieć kłamstw oraz niepewność i rozdarcie towarzyszące Aline w związku z postacią byłego kochanka, ale i obecnego partnera, wojna między mocarstwami w tle, a także niezwykłe tradycje ludów Północy.
Jeśli sięgając po Pana Kamiennego Wschodu liczycie na kolejne spotkanie ze „sprytnym małpiszonem”, jak zostaje określoną przez jedną z postaci Aline, nie zawiedziecie się. Główna bohaterka mimo konieczności dokonywania trudnych wyborów i wyjątkowo niesprzyjających wydarzeń nie daje złamać swojego ducha. Wciąż jest kobietą z ikrą, której nie da się nie lubić. Jej przygody, brawurowo opisane przez autorkę powieści, to znakomita lektura, którą gorąco Wam polecam.
ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJEMY WYDAWNICTWU ALTERNATYWNE:
Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.