komiksrecenzja komiks

Lastman. Tom 6 – recenzja komiksu

Kolejna odsłona komiksowej serii Lastman trafia na półki internetowych księgarni. Historia stworzona przez trzech francuskich twórców komiksowych Bastiena Vivèsa, Yvesa Bigerela, Michaëla Sanlaville’a, nawiązująca do tradycji japońskich mang, a w szczególności do gatunku shonen, ponownie zaskakuje czytelnika i diametralnie zmienia kierunek fabularny. To połączenie szalonej, enigmatycznej i brutalnej historii z mocno wyeksponowaną mangową ekspresją ponownie ukazała się nakładem wydawnictwa Non Stop Comics.

Historia ukazana w tej serii z każdym kolejnym tomem coraz mocniej się komplikuje. Finał wydarzeń z poprzedniego tomu jest punktem wyjścia tej historii. Zakon Lwa, który porwał rodzinę Velbów, za wszelką cenę chce zdobyć mapę z informacją jak dotrzeć do Doliny Królów. Jednak Richard Aldana i jego nowi sprzymierzeńcy za wszelką cenę będą chcieli im pokrzyżować plany i uwolnić swoich przyjaciół. Sprawa jednak nie jest prosta, szczególnie że na ich drodze stoją sztucznie wzmocnieni przeciwnicy, którymi już raz posmakowali walki.

W tajnej siedzibie Zakonu Lwa dochodzi do krwawej konfrontacji podczas której twórcy zdradzają kilka intrygujących czytelnika tajemnic. Dowiadujemy się o genezie czempionów zakonu. Poznajemy także tożsamość Cristo, wojownika który przybył z Doliny Królów, a teraz przyłączył się do Aldany. Tu też jest lekkie zaskoczenie. Dużo emocji wnosi również konfrontacja Aldany ze swoim byłym partnerem, a teraz śmiertelnym wrogiem.

Od strony graficznej dostrzegamy tu żadnych zmian, w stosunku do tomów poprzednich. Cała historia jest czarno biała, a tylko pierwsze kilka stron posiada wyraziste, choć oszczędne kolory. Kreska jest prosta i mimo porównania do mangi, graficznie ma jednak mało z nią wspólnego. Obrazy są oszczędne w treści, pozbawione tła i szczegółów. Mocno zaś zaakcentowana jest wulgarność i brzydota bijąca głównie z twarzy, z którą skontrastowane jest kobiece piękno.

Tom szósty Lastmana ponownie zaskakuje. Finałowy twist wprawia w osłupienie i sprawia, że w głowach czytelników rodzi się kilkanaście scenariuszy, którymi mogła by podążyć dalsza historia Aldany. Trzeba przyznać twórcom, że wiedzą jak poprowadzić fabułę, aby cały czas trzymała w napięciu i nawet na moment się nie nudziła. Brawurowo zrealizowane potyczki przepełnione ekspresją, brutalnością i przemocą, są są tylko rewelacyjnym dopełnieniem całości.

Lastman. tom 6
Twórcy: Bastien Vivès, Yves Bigerel, Michaël Sanlaville
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Gatunek: komiks, akcja
Data wydania: 14 lipca 2021

Komiks można zakupić na stronie Non Stop Comics
https://nonstopcomics.com
CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.