Premiera filmu „Amatorzy”
28 maja nastąpi oficjalna premiera filmu AMATORZY w reż. Iwony Siekierzyńskiej. Film otrzymał Nagrodzę Stowarzyszenia Kin Studyjnych na 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Natomiast już od 21 maja film dostępny będzie na pokazach przedpremierowych.
„Historia zaczyna się w momencie, kiedy teatr KRZYŚKA Biuro Rzeczy Osobistych (tworzony przez niepełnosprawnych intelektualnie aktorów) wygrywają festiwal. Nagrodą, ufundowaną przez zawodowy teatr jest zrealizowanie spektaklu. Wielka radość, wielka szansa, wielkie oczekiwania. Krzysiek z aktorami właśnie pracują nad nową sztuką „Grek Zorba”. Wspaniale by było wystawić ją na prawdziwej scenie. Okazuje się jednak, że dyrektor teatru oferując im współpracę, stawia określone warunki.
Otrzymał dotację w ramach programu promującego Szekspira i działania osób niepełnosprawnych. Jeżeli chcą wystąpić w zawodowym teatrze muszą się podporządkować. Krzysiek ma wątpliwości…jednak podejmuje wyzwanie. Rozpoczynają się próby, w którym biorą udział AKTORZY ZAWODOWI i ‘znana twarz” gwiazda Wiktoria. Kiedy się pojawia aktorzy Krzyśka są pod jej wielkim urokiem. Na jednej z prób dyrektor oświadcza, że głównej roli nie może zagrać siostra Krzyśka – Mary. Dyrektor jest bezlitosny: z bezzębną, sepleniącą Mary żadnej premiery nie będzie. Powinna ją zagrać młodsza, ładniejsza aktorka z lepszą dykcją. WIKI! Krzysiek decyduje się na zmianę obsady.
Presja czasu, fascynacja WIKI… Premiera musi się odbyć, ale czy Krzysiek będzie z niej dumny?
Skąd pomysł na scenariusz filmu opowiadającego o grupie teatralnej Biuro Rzeczy Osobistej?
Teatr Biuro Rzeczy Osobistych (BRO) znam od prawie 20 lat ponieważ w tym teatrze gra mój brat, Adam, który również wystąpił w filmie. Wiele lat temu zrealizowłam film dokumentalny “Obcey” opowiadający o pracy Teatru. A w 2014 powstał spektakl “Moja sprawa” autorstwa Radosław Paczochy, w którym zagrali aktorzy Teatru BRO i zawodowi aktorzy: Aleksandra Nieśpielak i Krzysztof Grabowski. Pomysł na film fabularny pojawił się w momencie pracy nad tą sztuką, w której Radek Paczocha umieścił fragment z Szekspira. Nie bez wątpienia jest również fakt, iż cała grupa jest swego rodzaju moją rodziną. Zbigniew Biegajło, twórca Teatru, jest prototypem postaci Krzyśka. Jego pasja i zaangażowanie w tworzenie Teatru Biuro Rzeczy Osobistych zainspirowała mnie do napisania scenariusza.
Akcja filmu rozgrywa się na Wybrzeżu. Skąd pomysł by właśnie tam umiejscowić tę historię?
Teatr działa właśnie w Gdyni. Ja też stamtąd pochodzę. Nie wyobrażałam sobie, żeby wrzucać naszych aktorów z Teatru BRO w nowe miejsce. Do tego Wybrzeże, morze… Tu czuje się ducha wolności!
Z jakimi trudnościami i wyzwaniami musiała się zderzyć ekipa filmu, pracując z osobami niepełnosprawnymi?
Bardzo nie chcielismy robić ogromnego planu zdjęciowego z 50 osobami ekipy. Razem z producentką, Anna Wereda oraz autorem zdjęć, Michałem Popielem – Machnickim, uznaliśmy że film należy kręcić bardzo kameralnie. Ograniczylismy ekipę do minimium. Mam wrażenie, że to pozwoliło nam wszystkim choć trochę oswoić się z nową sytuacją. Nasi aktorzy BRO są bardzo otwarci i totalnie zaangażowani. Wszyscy byli pod wrażeniem ich “zawodostwa”.
Czy pisząc scenariusz miała Pani „w głowie” aktorów, którzy wcielili się w główne role w filmie?
Już na poziomie pisania scenariusza myślałam o Wojciechu Solarzu. Aby mieć pewność postanowiłam przeprowadzic casting do filmu. Bardzo pomogła mi Małgorzta Lipmann, która przeprowadziła świetny castnig w formie warsztatów. Przyznaję, że paru aktorów również zrobiło na mnie wrażenie, ale to Wojtek wtopił się grupę BRO i grał jak naturszczyk. Wilki natomiast była dla mnie wyzwaniem. Zaproponowałam tę rolę Romie Gąsiorowskiej, ale na początku odmówiła twierdząc, że jej postać jest zbyt banalna. Mijał czas, scenariusz się zmieniał, postać gwiazdy również i wtedy Małgorzata Lipmann, reżyserka castingu, zwróciła się do Romy (ja już nie miałam wielkiej nadziei) i okazało, że “filmowa gwiazda” jednak w to wchodzi:)
Bardzo długo zastanawiałam się jaki powinien być Dyrektor. Miałam dwóch bardzo mocnych kandydatów i każdy z nich był inny. Kiedy na zdjęcia próbne przyszedł Mariusz Bonaszewski zachowywał się jak dyrektor, od razu nas poustawiał:) Przyznam, że bałam się czy będę umiała go reżyserować. Ostatecznie postawiłam na Mariusza Bonaszewskiego, który okazał się strzałem w dziesiątkę.
Jak zawodowi aktorzy przygotowywali się do pracy z aktorami niepełnosprawnymi?
Bardzo zależało mi, żeby Wojtek był naturalny w swojej roli. Praca z Teatrem BRO oparta jest na ruchu. Wojtek musiał sie tego nauczyć. Bardzo pomógli mi Zbigniew Biegajło oraz dwie terapeutki zajmujące się pracą z ciałem i ruchem (Małgorzata Wiśniewska i Barbara Szamotulska). Zorganizowaliśmy kilkudniowe warsztaty na których poznawaliśmy się i przygotowywaliśmy do filmu. Oprócz Wojtka, udział wzięła z nich równiez Roma Gąsiorowska.