Recenzja filmu „Nieoszlifowane diamenty”
Dopiero teraz nadrobiłem sobie Nieoszlifowane diamenty w reżyserii braci Safdie, o których głośno było na początku minionego roku. Głównie za sprawą Adama Sandlera, o którym poważnie mówiło się jako o kandydacie do Oscara, choć ostatecznie nie otrzymał nawet nominacji.
Chociaż sam Sandler znany jest przede wszystkim z niekończącej się serii głupawych komedii spod szyldu Happy Madison, które jeszcze na początku tego tysiąclecia bywały całkiem zabawne, żeby przywołać 50 pierwszych randek czy mojego faworyta – Nie zadzieraj z fryzjerem, a teraz są właściwie coraz bardziej żenujące, to jednak ma w swoim dorobku kilka naprawdę ambitniejszych kreacji. Wystąpił przecież u Andersona w Lewym sercowym, zagrał poważniejszą rolę w ciekawych Trudnych słówkach, a Uncut gems to kolejny w jego dorobku aktorski popis.
I to jaki zresztą! Wciela się tutaj w cwaniakowatego jubilera, którego życie kręci się właściwie wokół zarabiania kasy. Zaniedbuje żonę i dzieci, ba!, zaniedbuje nawet kochankę, zadziera z ludźmi z rodziny i zadziera z bandziorami, u jednych się zadłuża by spłacić dług drugim, ale zawsze kiedy może już rozwiązać jedno ze zobowiązań postanawia obstawić jakieś ryzykowne zakłady, żeby wygrać jeszcze więcej (albo stracić wszystko). Tu kogoś oszuka, tu dostanie w nos, tu znowu ktoś spróbuje oszukać jego.
Kilka dni z życia Howarda to prawdziwa jazda bez trzymanki i tak też zostaje to ukazane przez braci Safdie poprzez specyficzny montaż i impulsywną atmosferę samego filmu. Świetna muzyka, niezwykłe tempo, kilka także ciekawych ról na drugim planie, chociaż całe show oczywiście kradnie Sandler. O takich filmach mówi się „petarda!”.
Nieoszlifowane diamenty. Reżyseria: Benny Safdie, Josh Safdie; obsada: Adam Sandler, Lakeith Stanfield, Pom Klementieff, Idina Menzel, Judd Hirsch, Eric Bogosian, Julia Fox; zdjęcia: Darius Khondji; muzyka: Daniel Lopatin; gatunek: dramat, komedia; rok produkcji: 2019.
Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.