filmhotNowości Netflixrecenzja filmu

O Wszystko Zadbam – kolejna nowość od Netflixa

O Wszystko Zadbam to kolejna weekendowa nowość, która zagościła na platformie Netflix. Jest to historia młodej i ambitnej kobiety, która postanowiła zbić majątek na krzywdzie innych. W rolach głównych Rosamund Pike i Peter Dinklage. Produkcję z tymi nazwiskami w obsadzie możemy brać w ciemno, choć całość mimo świetnego wprowadzenia wypada raczej przeciętnie.

Marla Grayson prowadzi firmę, która zajmuje się osobami starszymi, niemogącymi samodzielnie funkcjonować w społeczeństwie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że Marla wybiera raczej osoby majętne, których majątek może jej zapewnić byt na wysokim poziomie. Gdy pewnego razu znajoma lekarka daje jej cynk na bogatą i bezdzietną starszą panią, od razu przystępuje do ataku. Wraz ze swoją wspólniczką osadzają panią Peterson w domu spokojnej starości, a same zaczynają liczyć zyski. Niestety okazuje się, że starsza pani ma jednak syna, który nie jest zadowolony z zaistniałej sytuacji.




Produkcja J Blakesona jest trudna do jednoznacznej oceny. Film oczywiście warty jest obejrzenia. Szczególnie początek, w czasie którego twórcy grają na emocjach widzów, a który jest zarazem popisem aktorskim Pike. Oczywiście bohaterka od razu kreowana jest na czarny charakter. Nie da się jej w żaden sposób polubić. Inaczej jest z postacią Dinklage’a, który jako rosyjski mafiozo, wydaje się zatroskanym synem. Tu twórcy muszą posunąć się do pewnych wybiegów, aby ukazać go jako wyraźnego antagonistę. Robią to ujęciem, w którym przegląda on zdjęcia kobiet mających dla niego pracować. Inaczej nie są w stanie obrzydzić tej postaci widzom

Finalnie nikt tu tak naprawdę nie jest dobry. Każda z postaci to w mniejszym lub większym stopniu ma wiele za uszami. Twórcy ukazują świat, w którym liczy się tylko pieniądz, a ludzkie życie jest warte tyle ile zysku przyniesie. Brakuje tu jednak finezji, którą twórcy mogliby się posłużyć. Wszystko jest tu pokazane topornie i dosadnie, jakby widz nie był w stanie pewnych rzeczy zrozumieć. Nawet popularne w ostatnim czasie wątki feministyczne czy tak zwane LGBT są ukazane w sposób mało subtelny, a wręcz nachalny. Nie ma tu złotego środka, który zadowoliłby wszystkich.

Poza tym rozczarowujące jest zakończenie. Początek zachwyca i naprawdę potrafi wciągnąć. Czekamy co się wydarzy i próbujemy zrozumieć kto tu tak naprawdę jest tym złym. Od połowy filmu wszystko zaczyna się rozmywać, a dodatkowo można odnieść wrażenie, że twórcy nie wiedzą, jaki film chcą zrobić. Czy ma to być czarna komedia, film sensacyjny czy satyra na kapitalizm. Jest potencjał, który zwyczajnie nie został wykorzystany. I nawet finałowy twist tego wszystkiego nie wynagrodzi.

O Wszystko Zadbam sprowadza się do tego, że na świecie nie ma ludzi dobrych. Aby przetrwać i się wybić należy być złym, przebiegłym i wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję, niezależnie od konsekwencji. Poza tym jest to wymowna i nachalna laurka wystawiona wojującemu feminizmowi, ukazująca mężczyzn jako tych słabych, zdegenerowanych i nie potrafiących sobie radzić bez silnej kobiecej ręki. Ci którzy lubią takie klimaty, będą zadowoleni seansu, nawet jeżeli jego wydźwięk jest raczej płytki.

 
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH FILMÓW? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 
 

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.