Kryminalna KulturacjaKsiążkirecenzja książka

Upiorne święta. Opracowanie zbiorowe – recenzja

Jak co roku pod koniec października na regałach księgarni zaczynają pojawiać się „świąteczne lektury”. Romanse z wszędobylską jemiołą, dramaty psychologiczne ukazujące nieco mniej radosną atmosferę Bożego Narodzenia, czy też liczne zbiory opowiadań, których akcja rozgrywa się właśnie w grudniu – niezależnie od upodobań literackich, czytelnicy mają w czym wybierać. W moje ręce wpadły w tym roku Upiorne święta. Jest to zbiór opowiadań, który zawiera 10 historii. Zgodnie z tytułem, przyprawiają one czytelnika o gęsią skórkę.

„Groch z kapustą”

Do stworzenia świątecznej antologii strachu Wydawnictwo Akurat zaprosiło głównie polskich pisarzy. Wśród twórców opowiadań znajduje się tylko jedna autorka i tylko jeden zagraniczny pisarz, ale za to nie byle jaki. Już samo nazwisko Grahama Mastertona wystarczyło, by skutecznie przekonać mnie, że Upiorne święta to lektura warta uwagi. Na kartach książki znajdziemy istny „groch z kapustą”. Czytelnicy, którzy sięgną po zbiór opowiadań, trafią na miszmasz gatunkowy, który jednak splata się w spójną i momentami bardzo mroczną całość.

Uwaga na Mikołaja!

Upiorne święta otwiera Opowieść wigilijna Tomasza Hildebrandta. Autor zabiera nas do świata horroru, w którym panuje psychodeliczny, mroczny klimat. Nie wchodząc w szczegóły historii, zdradzę tylko, że podczas lektury będziemy świadkami pościgu, w czasie którego poczucie zagrożenia wręcz wylewa się z książki. Czy instynkt przetrwania wystarczy, by ofiara umknęła swojemu świątecznemu oprawcy? Tego musicie dowiedzieć się sami. 

Horror horrorem poganiany

W książce Upiorne święta znajdziemy wiele historii, które zaklasyfikowałabym pod względem gatunkowym jako horror. Jedną z nich jest intrygująca opowieść Już nie jesteś smutkiem, autorstwa Jakuba Ćwieka, która zaskoczyła mnie dość kuriozalnym zakończeniem. Prezent od Gwiazdora Roberta Cichowlasa to z kolei historia przepełniona niepokojącą, napiętą atmosferą. Spore zagęszczenie emocji, zwłaszcza w końcówce opowiadania sprawiło, że nie mogłam oderwać się od lektury. Kolejnym horrorem w świątecznym zbiorze jest Dom na końcu ulicy Przemysława Wilczyńskiego. Historia o mężczyźnie zamieniającym się w monstrum niespecjalnie przypadła mi do gustu. Na pewno spodoba się ona jednak fanom klasycznego, pełnego potworów horroru.

Magia świąt? Nie do końca…

W opublikowanym przez Wydawnictwo Akurat zbiorze znalazło się też miejsce dla historii, którą określiłabym jako opowieść przygodowa z elementami science fiction. Kontrakt Adama Przechrzty, bo o nim mowa, opowiada o zleceniu, którego podjął się pewien lingwista i tłumacz. Rozpoczynając współpracę z tajemniczą kobietą, o mocno zakamuflowanym wschodnim akcencie, mężczyzna nie zdaje sobie sprawy, że wda się w projekt, który odmieni jego życie. Jeśli macie ochotę przeczytać historię przypominającą przygody Indiana Jonesa (nie mamy tu biegania po dżungli, ale odkopywanie zaginionych, magicznych artefaktów już tak), to zdecydowanie polecam lekturę tej opowieści.

Przyszłość maluje się w ciemnych barwach

Jednym z moich ulubionych gatunków literackich jest powieść dystopijna. Zawsze chętnie poznaje nowe, jeszcze oryginalniejsze wizje przyszłości. Dlatego też z dużą radością zagłębiłam się w lekturze opowiadań Rezerwat Marka Zychli oraz Krótka historia na pożegnanie Jakuba Bielawskiego. Obie historie wciągnęły mnie od początku do końca. Intrygujące, niepokojące i zdecydowanie skłaniające do przemyśleń nad tym dokąd zmierza ludzkość opowiadania to jedne z moich ulubionych opowieści w zbiorze Wydawnictwa Akurat.

Znalazło się i miejsce dla kryminału

Wspomniałam na początku, że wśród autorów zaproszonych do stworzenia Upiornych świąt znajdziemy jedną autorkę. Hanna Greń i jej Pechowe święta to kryminał, który zaciekawia, ale nie porywa. Nie jest to opowiadanie złe, jednak przy innych, znacznie bardziej wciągających historiach wypada po prostu nijako.

„Pada śnieg, pada śnieg…”

87 centymetrów to czwarte opowiadanie w zbiorze Upiorne święta. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych historii, jakie w nim znajdziemy. Było to też pierwsze opowiadanie, które wzbudziło we mnie spore emocje. Fabuła historii stworzonej przez Artura Urbanowicza rozgrywa się na Suwalszczyźnie. Grasuje tam Bestia z Bieguna – seryjny zabójca dokonujący makabrycznych zbrodni, które spędzają sen z powiek okolicznym mieszkańcom. W czasie lektury poznajemy wydarzenia z kilku perspektyw. Będziemy towarzyszyć zrezygnowanemu policjantowi, który musi spędzić święta w pracy, przyszłemu mordercy, a także Maćkowi – nastolatkowi szykującemu się do niezwykle dla niego ważnej wigilijki w gronie znajomych. Podczas spotkania nastolatek ma zamiar przełamać lody z Jowitą – dziewczyną która mu się podoba. W jaki sposób splotą się losy bohaterów? Nie mam zamiaru psuć Wam przyjemności, jaką jest odkrywanie kolejnych fragmentów układanki, którą stworzył autor opowiadania. Zdradzę tylko, że bardzo spodobało mi się odmierzanie czasu do końca historii wysokością poziomu śniegu. Im więcej białego puchu, tym akcja bardziej się zagęszcza. Od samego początku opowieści „zżerała” mnie ciekawość, jaki finał będzie miało to opowiadanie… A zakończenie okazało się wyjątkowo zaskakujące i intrygujące. Zdecydowanie polecam Wam lekturę 87 centymetrów!

Gość specjalny nie zawodzi!

Na koniec dwa słowa na temat opowiadania stworzonego przez mistrza horroru – Grahama Mastertona. Czerwony rzeźnik z Wrocławia to krótka, ale bardzo treściwa historia. Raczej thriller psychologiczny niż horror, trzyma w napięciu, a zakończenie zaskakuje i wstrząsa czytelnikiem. Zdecydowanie opowiadanie to jest jednym z najlepszych historii znajdujących się w zbiorze Upiorne święta, który zresztą gorąco Wam polecam, jeśli jesteście miłośnikami literatury „spod ciemnej gwiazdy”. Kryminał, horror, thriller psychologiczny, czy wreszcie moja ulubiona dystopia – na kartach zbioru Wydawnictwa Akurat każdy czytelnik znajdzie coś w sam raz dla siebie.

Upiorne święta
Autor: Jakub Ćwiek, Adam Przechrzta, Graham Masterton, Robert Cichowlas, Tomasz Hildebrandt, Marek Zychla, Przemysław Wilczyński, Hanna Greń, Artur Urbanowicz, Jakub Bielawski
Tłumaczenie: Danuta Górska
Gatunek: horror, thriller,
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 14 października

 

 

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy WYDAWNICTWU MUZA

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.