Książkirecenzja książka

Raphael A. Lafferty – Najlepsze Opowiadania. Recenzja nowego Artefaktu

Takiej książki jeszcze w Artefaktach nie było! Wydawana od kilku lat seria Wydawnictwa Mag to jeden z najciekawszych podobnych cykli na rynku. To klasyka literatury fantastycznej w przepięknych wydaniach z twardą oprawą i zawsze znakomitą okładką. To także cały przekrój podgatunków science fiction, bo jest tu miejsce dla space opery, jak Hyperion Dana Simmonsa, dystopii (klasyczne 451 stopni Fahrenheita Bradbury’ego), czy postapokalipsy (Jestem Legendą Mathesona). Ale zbiór Najlepszych opowiadań R.A. Lafferty’ego to propozycja wyjątkowa na tle całej serii. To szalone, przedziwne i niezwykle barwne opowiastki, które – w przypadku pierwszego spotkania z tym autorem – mogą być bardzo zaskakujące.

Bo Lafferty był już wprawdzie wydawany w naszym kraju, dostępne są chociażby jego powieści Władca przeszłości czy Czwarta Czynszówka, oraz porozrzucane po różnych antologiach opowiadania, ale to autor raczej mało znany w naszym kraju. Dla mnie to pierwsze spotkanie z jego twórczością i muszę przyznać, że to spotkanie dostarczyło mi całego spektrum emocji. Początkowo wcale nie takich pozytywnych, bo pierwsze co rzuca się w oczy przy spotkaniu z autorem, to językowa, stylistyczna i fabularna prostota. Nie są to bowiem teksty specjalnie wysublimowane, a założenia fantastyczne bywają traktowane zaledwie jako preteksty.

Poznamy więc np. Indianina, który nie chcąc, aby obcy zajęli jego teren, dokonuje magicznej sztuczki, dzięki której wspomniane tereny z zewnątrz widoczne są w perspektywicznym skrócie. Jak do tego doszło? To dla autora nie ma większego znaczenia. Jest też uliczka, na której mieszkają ludzie, którzy pisząc na maszynie bez użycia maszyny. Dziwne, prawda? Planeta, na której starzy ludzie nie umierają, ale stają się coraz mniejsi. Jest też świat przyszłości, w którym w ciągu jednej nocy można się kilkukrotnie ożenić, lub zbić fortunę i splajtować – także kilkukrotnie.

Autor nie wdaje się w dywagacje na temat naukowych podstaw prezentowanych wizji. To szalona fantastyka, w której możliwe jest wszystko i nie ma znaczenia w jaki sposób. Takie podejście sprawia, że na początku wspomniane teksty brzmią miejscami wręcz infantylnie. Ale to bardzo złudne wrażenie, które opada już po kilku utworach, kiedy zaczynamy rozumieć, że we wszystkich wspomnianych opowiadaniach fantastyka stanowi zaledwie pretekst dla głębszych rozważań. I to wcale nie podanych wprost. Bo tu przecież jest jeszcze tak dużo humoru, że można nawet przegapić rozgrywający się w tle dramat. Ten dramat może zostać niedopowiedziany albo jedynie zasugerowany, jak chociażby w jednym ze zdań: „A podczas następnej wyprawy zmienił sobie imię na Jasny Piorun i przez dziewięćdziesiąt siedem dni władał jako król piękną wyspą na morzach planety M-81, ale to już zupełnie inna i o wiele bardziej nieprzyjemna historia”.

Tematy, po jakie sięga Lafferty, bardzo często dotyczą życia rdzennych Amerykanów, imigracji, rozwoju technologicznego, pędu za sukcesem czy ekspansji. Niekiedy jego założenia okazują się prorocze względem rzeczywistości, jak te w opowiadaniu otwierającym zbiór Nudna wtorkowa noc, którego bohaterowie żyją w świecie, w którym wszystko dzieje się w zawrotnym tempie – żywotność wartościowej literatury trwa kilka godzin, tyle samo sprzedaż jakiegoś wspaniałego gadżetu, tyle samo śluby – i chociaż to rzeczywistość w bardzo krzywym zwierciadle, to przecież znajdziemy w niej znamiona naszej dzisiejszej rzeczywistości.

Najlepsze opowiadania Lafferty’ego to bardzo nietypowa proza beletrystyczna, nie tylko w kontekście serii Artefakty, ale w ogóle na tle literatury fantastycznej. Jego opowiadania są bardzo trudne do jednoznacznego sklasyfikowania, wymykają się prostym ocenom, pełne są dziwactw i absurdalnego humoru. Z drugiej strony to niezwykle prosta proza językowo, która pod płaszczykiem fantastyki skrywa liczne celne i aktualne również dziś spostrzeżenia na temat kondycji ludzkości. 

Najlepsze opowiadania
Autor: R.A. Lafferty
Tłumacz: Wojciech Próchniewicz
Gatunek: fantastyka
Data premiery: 11 września 2020
WYdawnictwo: MAG

 

Książka dostępna do kupienia na Tania Książka

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.