Historiakomiksrecenzja komiks

Gaetan Nocq. Raport W – recenzja

Witold Pilecki to polski bohater narodowy, którego biografia mogłaby posłużyć za kanwę hollywoodzkiego blockbustera. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w obronie Grodna i bitwie warszawskiej. Po polskim zwycięstwie zdemobilizowany. Po napaści Niemiec na Polskę, brał czynny udział w kampanii wrześniowej. Po jej upadku, przez pewien czas walczył w partyzantce, a następnie przeszedł do podziemia. Po coraz częstszych niepotwierdzonych informacjach o obozie w Auschwitz zapada decyzja o jego inwigilacji. Rotmistrz Pilecki na ochotnika daje się złapać i trafia do obozu. Po ucieczce przedostaje się do stolicy, gdzie przekazuje swój słynny raport dowódcom. Następnie bierze udział w powstaniu warszawskim, a po jego upadku trafia do niewoli. Po zakończeniu wojny działa w podziemiu niepodległościowym. Zostaje schwytany przez komunistów i po długich i bezwzględnych torturach oraz pokazowym procesie skazany na karę śmierci. Zamordowany, zostaje pochowany w zbiorowym, bezimiennym grobie, aby wymazać pamięć po nim.

O tej nietuzinkowej postaci powstało mnóstwo książek i historycznych publikacji. Powstawały również powieści graficzne. Na rynku wydawniczym pojawiła się intrygująca pozycja, a dokładnie komiks Raport W, autorstwa francuskiego twórcy Gaetana Nocqa. Pozycja o tyle zaskakująca, że napisana przez Francuza, który na papier przelał swoją fascynację czynem, którego dokonał Polak. Mowa o jego tajnej misji w niemieckim obozie zagłady Auschwitz. Pilecki będąc więźniem zorganizował konspirację obozową i zbierał informacje o tym, co się dzieje w obozie. Informacje te różnymi kanałami przekazywał na zewnątrz. Tak powstały jego słynne raporty, które ukazały światu prawdę o ludobójstwie w Auschwitz. Na podstawie tych raportów artysta kreuje bohaterską historię jednego człowieka, który postanowił przeciwstawić się machinie zła. W „nagrodę” został zamordowany i pochowany w bezimiennym grobie przez władze Polski Ludowej.




Wizja Nocqa nie należy do tradycyjnych. Już na samym początku należy zaznaczyć, że ukazanie tak skomplikowanej historii w postaci komiksu nie było prostym zadaniem. Twórca więc postanowił skupić się na najważniejszym wątku jego życiorysu, czyli pobycie w Auschwitz. Elementy przeszłości wstawia zaś w formie retrospekcji czy snów bohatera. Wątki fabularne zaczerpnięte są zaś z samych raportów, a reszta to oddanie mrocznej atmosfery obozu. Tu też trzeba zaznaczyć,  ze twórcy udało się to wyśmienicie. Pokazując pewne drobne elementy z obozowej rzeczywistości, oddaje tragiczną historiętego miejsca, ale nie epatuje zbędną przemocą i okrucieństwem. Z opowieści Pileckiego aka Serafińskiego dowiadujemy się, co tam się działo. Jak choćby w scenie rozmowy, w której pada stwierdzenie, że w obozie jest około sześciu tysięcy ludzi, a kolejne numery zaczynają się od dwudziestu tysięcy. Co świadczy o śmierci pozostałych. Takich elementów jest całe mnóstwo. Niby subtelnie, ale dobitnie twórca przekazuje, co się tam odbywało.

Artystycznie też jest to najwyższa półka. Nocq zrealizował to, co wydawać by się mogło niemożliwe. Ukazał historię w sposób wyrazisty i dobitny, ale przystępny i subtelny. Dialogi są ograniczone do minimum. Historia przemawia głównie obrazami. Są proste, zimne i melancholijne. Smutek wyziera się z każdej strony. Kolory są monochromatyczne i raczej zimne, w barwach niebieskich, szarych i brązowych. Szkoda tylko, że w pewnym stopniu warstwa artystyczna przykrywa skalę poświęcenia samego Pileckiego.

Raport W to ważny komiks, który w przystępny, szczególnie dla młodego odbiorcy, odkrywa na nowo postać rotmistrza Pileckiego. Pozwala zrozumieć istotę jego misji, choć może nie do końca oddaje, w jakim stopniu poświęcił się sam człowiek. Dzieło Nocqa to jednak pozycja, która może stanowić bardzo ciekawe wprowadzenie do poznania szczegółowej biografii Pileckiego.

Raport W. Opowieść rotmistrza Pileckiego
Autor: Gaeten Nocq
Wydawnictwo: Marginesy
Gatunek: komiks, historia
Data wydania: 30 września 2020

 

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy WYDAWNICTWU MARGINESY

 

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.