Monstressa. Tom 4: Wybranka – recenzja
Jeżeli oczekiwaliście, że czwarty tom Monstressy przyniesie jakieś konkretne fabularne odpowiedzi na pytania dotyczące kierunku historii i – najprościej mówiąc – o co tak naprawdę w niej chodzi, to niestety znów będziecie musieli obejść się smakiem i cieszyć emocjonującymi pojedynkami oraz przepiękną szatą graficzną. Twórcy mnożą wątki, rozwijają opowieść wprowadzając nowe postaci i wydarzenia, ale ani trochę nie przybliżają nas do odkrycia sekretów serii.
Maika Półwilk, nastolatka obdarzona niezwykłą mocą, i w wyjątkowy sposób połączona z potężnym stworem, uwikłana jest w konflikt pomiędzy ludźmi a Arkanijczykami – magicznymi stworzeniami. Wojna pomiędzy nimi jest coraz bliżej. W Wybrance nasza bohaterka dalej będzie uczyć się kontrolować drzemiącą w niej bestię, odkrywać prawdę o sobie, ale będzie też musiała opowiedzieć się po którejś ze stron. Na horyzoncie pojawi się również inny bardzo ciekawy bohater – Lord Doktor. Trochę z kolei tracą pozostałe postaci, jak Kippa i Ren.
Konstrukcja fabuły Monstressy przy czwartym tomie zaczyna już nieco irytować. Bo chociaż świat przedstawiony jest coraz bardziej emocjonujący, a główne założenia konfliktu cały czas budzą emocje, to jednak popychanie bohaterów z punktu do punktu coraz bardziej przypomina grę komputerową, w której nie mamy wpływu na decyzje bohaterów, więc obserwujemy jedynie jak akcja opóźniana jest z powodu kolejnych zadań pobocznych.
Po czwartym tomie można to już stwierdzić z całą stanowczością – Monstressa to seria dla cierpliwych czytelników. Zachwycająca wizualnie, oparta na fascynującym świecie przedstawionym i pełna wyjątkowych bohaterów opowieść, bardzo powoli jednak prowadzi czytelnika przez skomplikowaną fabułę – mnożąc sekrety i nie dając w zamian odpowiedzi. W rezultacie po czwartej części nadal wiemy niewiele i odnosimy wrażenie, że tak naprawdę historia nie posuwa się do przodu.
Monstressa – 4 – Wybranka
Autor: Marjorie Liu
Ilustracje: Sana Takeda
Gatunek: fantasy
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data premiery: 6 kwietnia 2020
Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.